Historia muffinki ma jednak swój początek w Europie, w wiktoriańskiej Anglii. Podobnie zresztą jak wiele innych dzisiejszych potraw, wywodzi się z kuchni biednej i powstała z oszczędności. Kucharki przygotowujące jedzenie dla służby zbierały przez cały dzień różnego rodzaju resztki niewykorzystane przez ich pracodawców – pozostałości niezużytego surowego ciasta, ugotowane i gniecione ziemniaki, kawałki chleba. Z tych trzech składników lepiło się „nowe” ciasto na muffinki, robiło z niego grube placki zwane muffinkami, które smażyło się na blasze. Po przyrządzeniu placki stawały się chrupkie na zewnątrz i miękkie w środku. Na koniec podpiekano je jeszcze na ogniu przekrojone na pół, po to żeby były bardziej chrupiące. Z czasem tę smaczną przekąskę włączyły do swojego menu również klasy wyższe, stosując jako dodatek do popołudniowej herbaty a na angielskich ulicach pojawili się „muffin men”, którzy sprzedawali przysmaki nosząc je w drewnianych pojemnikach zawieszonych na szyi. W Wielkiej Brytanii do dziś można kupić obok muffinek amerykańskich, również ich brytyjskie wersje.
Puszyste muffinki w kształcie babeczek wymyślili i rozpropagowali mieszkańcy Stanów Zjednoczonych. Choć pierwowzorem wypieku były muffinki brytyjskie, to jednak babeczki zza oceanu różniły się od nich znacznie od samego początku.
Nie istnieje jeden przepis na idealne muffinki. Doskonałe słodkie babeczki upiec można na wiele sposobów, a podstawowa wersja muffinki, składająca się z mąki, cukru, proszku do pieczenia, mleka, masła i jaj, doczekała się wielu modyfikacji. Piecze się więc dziś muffinki bez jajek, albo na bazie mąki ryżowej (polecane dla uczulonych na gluten), pyszne muffinki marchewkowe oraz takie, gdzie masło zastąpiono roślinnym olejem.
Niezależnie od przepisu, pewne smaki oraz składniki nadzienia są zawsze mile widziane. Do szczególnie lubianych babeczek należą muffinki z kawałkami czekolady, ciastka z nadzieniem toffi oraz karmelowym, muffinki z budyniem waniliowym, lekkie muffinki jogurtowe oraz babeczki z owocami – malinowe, borówkowe, jabłkowe, brzoskwiniowe oraz treściwe muffinki bananowe.
Ciasto na muffinki wytrawne różni się nieco od tego przeznaczonego na babeczki słodkie. Jest przede wszystkim pozbawione cukru, ale są i inne różnice. W przepisach na muffinki „na słono” można zaobserwować dużo więcej modyfikacji niż w przypadku ich słodkich odpowiedniczek. Jest to dość oczywiste, zważywszy że często dodatki serwuje się już do samego ciasta, a nie tylko do nadzienia. I tak, do najczęściej stosowanych w cieście dodatków zaliczyć można posiekaną cebulę, ser żółty i wędliny, które miesza się z ciastem, a to z kolei, wyłożone już do foremek – uzupełnia farszem przyrządzonym z rozmaitych składników – warzyw, grzybów, serów i mięs.
Zarówno wegetariańskie muffinki warzywne, jak i mocno mięsne, doprawione cebulą babeczki bekonowe doskonale nadają się na dania obiadowe, a także na niewielkie przekąski serwowane podczas przyjęć. Muffinki wytrawne podaje się najczęściej na gorąco, ale znane są również wersje potrawy na zimno, na przykład z wędzonym łososiem.
Niezależnie od tego, czy przygotowujemy muffinki wytrawne, czy też słodkie, istotną kwestią w przypadku tego rodzaju dań jest ich prezentacja. Zwłaszcza muffinki słodkie powinny wyglądać znakomicie. Sposobów na ozdobienie ciasteczek jest mnóstwo – od gotowych akcesoriów cukrowych w formie listków, kuleczek różnej wielkości i koloru, poprzez czekoladowe arcydzieła, które można nabyć w sklepach, owoce, kremy i bitą śmietanę, po naprawdę kunsztowne ozdoby, do których wykonania niezbędny jest nie tylko talent artystyczny, ale również umiejętności cukiernicze.
Niezależnie od naszej inwencji twórczej, istotne jest, żeby ozdoba nawiązywała zawsze do smaku muffinki. Jeśli więc robimy babeczki z nadzieniem toffi, ozdóbmy je raczej przełamującą słodkość masy gorzką czekoladą niż cukrowymi ozdobami. Podobnie jeśli nadzienie jest cytrynowe, słodkie kuleczki lukrowe podkreślą smak ciastka. Równie ważna jak smak jest kolorystyka, dlatego muffinki z czekoladą przykryte kremem w kolorze kawowym będą prezentowały się lepiej niż osłonięte różową masą, a muffinki z malinami świetnie zaprezentują się z bitą śmietaną, natomiast pokryte toffi będą wyglądały nieapetycznie.
