Czekoladowe muffinki na Halloween w 4 odsłonach

Czekoladowe muffinki na halloween w 4 odsłonach - jak zrobić?
Kroki przygotowania:

• Krok 1:

  Wyjmijcie jajka z lodówki odpowiednio wcześniej, żeby nabrały temperatury pokojowej. Ogrzejcie też 200 g masła do kremu na później. Pozostałe masło oraz śmietanka powinny być dobrze schłodzone. Podgrzejcie mleko z czekoladą w rondelku. Mieszajcie, aż cząstki się rozpuszczą i powstanie jednolity kakaowy płyn. Odstawcie do wystudzenia. Wymieszajcie suche składniki masy na halloweenowe babeczki, czyli mąkę pszenną (najlepiej tortową, przepuszczoną przez sito), kakao, sodę oczyszczoną i proszek do pieczenia.  

  

  Ewa Niepytalska

• Krok 2:

  Wybijcie jajka do dużej miski. Wsypcie drobny biały cukier. Ubijajcie, aż masa powiększy objętość, stanie się bladożółta, lekka i kremowa. Najlepiej robić to za pomocą robota kuchennego, bo czynność potrwa około 5 minut. Nie przerywajcie ubijania wcześniej, bo odpowiednio napowietrzona masa jajeczna to klucz do udanych muffinek na Halloween. 

  

  Ewa Niepytalska

• Krok 3:

  Dodajcie do puchu jajecznego czekoladę rozpuszczoną w mleku, cały czas miksując na niskich obrotach. Kiedy masy się połączą, wlejcie cienkim strumieniem olej. Wyłączcie mikser. Wsypcie mąkę z kakao, sodą i proszkiem do pieczenia. Wymieszajcie całość szpatułką na gęstą masę. Rozgrzejcie piekarnik do 180°C (tryb góra-dół). 

  

  Ewa Niepytalska

• Krok 4:

  Przełóżcie masę na czekoladowe muffinki do silikonowych foremek. Możecie też upiec je w blaszce z wgłębieniami, zależy, czym dysponujecie. Pamiętajcie, że metalową formę trzeba natłuścić (miękkim masłem lub olejem) i oprószyć mąką, opcjonalnie wyłożyć papierowymi papilotkami. Ja skorzystałam z obu opcji, ponieważ przyrządziłam muffinki halloweenowe z dużej porcji. Wyjdzie ich około 24–26 sztuk.  

  

  Ewa Niepytalska

• Krok 5:

  Pieczcie muffiny przez około 25 minut lub do suchego patyczka. Wyjmijcie z piekarnika. Gdy już nie będą bardzo gorące, wyjmijcie je z foremek. Odstawcie, żeby całkowicie wystygły. Pamiętajcie, że będziecie na nie nakładać krem maślany i bitą śmietanę, więc nie mogą być ani trochę ciepłe. Możecie je przyrządzić dzień przed dekorowaniem. 

  

  Ewa Niepytalska

• Krok 6:

  Przygotujcie kruche ciasto. Pokrójcie w kostkę 100 g zimnego masła (możecie też zetrzeć je na grubych oczkach tarki). Dodajcie mąkę krupczatkę, szczyptę soli i 50 g cukru pudru. Rozetrzyjcie opuszkami palców na kruszonkę. Wlejcie 1–2 łyżki bardzo zimnej wody. Zagniećcie. Nie wyrabiajcie długo, tylko do połączenia składników w zwartą kulę. Zawińcie ciasto w folię spożywczą i włóżcie do lodówki. 

  

  Ewa Niepytalska

• Krok 7:

  Podzielcie schłodzone kruche ciasto na mniejsze porcje. Weźcie jedną z nich do ręki, rozpłaszczcie, a na środek połóżcie połowę słonego paluszka. Obklejcie go tak, żeby powstało podłużne ciastko. Nie starajcie się go dokładnie formować, powinno mieć nieregularne kształty. Powtarzajcie, aż zużyjecie kruche ciasto. Ułóżcie „palce” na żaroodpornej macie silikonowej lub pergaminie. W końcówki ciastek wciśnijcie po jednym płatku migdałowym, który będzie imitował paznokieć. Pieczcie dekorację przez około 20 minut w 180°C (tryb góra-dół).  

  

  Ewa Niepytalska

• Krok 8:

  Utrzyjcie 200 g miękkiego masła. Miksujcie je, używając wysokich obrotów urządzenia, przez około 15 minut. Tyle czasu mniej więcej potrzeba, żeby masło stało się kremowe i napuszone. Wlejcie cienkim strumieniem słodzone mleko skondensowane. Ucierajcie krem jeszcze przez 5 minut. Potem zmniejszcie obroty miksera do minimum i dalej mieszajcie, żeby pozbyć się pęcherzyków powietrza. Możecie wlać kilka kropli esencji waniliowej. Rozdzielcie masę maślaną na 3 miseczki. W jednej zostawicie czysty krem, do drugiej dodajcie pomarańczowy barwnik spożywczy, w trzeciej (najmniejszej) rozróbcie zielony barwnik. Porcję kremu bez koloru nanieście szpatułką na wierzch ¼ muffinek. Połóżcie je do góry nogami na płaskiej tacy i wstawcie do lodówki. Kremy z barwnikami przełóżcie do rękawów cukierniczych z tylkami o kształcie gwiazdki. 

  

  Ewa Niepytalska

• Krok 9:

  Pokruszcie 80 g ciastek oreo lub czekoladowych herbatników. Możecie je rozdrobnić w malakserze lub włożyć do torebki i rozgnieść wałkiem. Sprawdzi się też moździerz, jeśli nie macie żadnego robota kuchennego. Ubijcie śmietanę kremówkę z 2 łyżkami cukru pudru (około 25–30 g) na gęsty, puszysty krem. Część nałóżcie na ¼ muffinek, tworząc cienką warstwę na wierzchu. Posypcie je ciastkami, tak żeby okruszki pokryły całą śmietanę. Pozostały krem przełóżcie do rękawa cukierniczego z dużą okrągłą tylką. Upieczone i ostudzone „palce” posmarujcie szczyptą kakao przy „paznokciach”, za pomocą cienkiego pędzelka.  Drugi koniec zanurzcie w dżemie wiśniowym. Połóżcie ciastka na muffinkach z „ziemią”. Pierwsza dekoracja jest już gotowa.  

  

  Ewa Niepytalska

• Krok 10:

  Wyjmijcie z lodówki halloweenowe muffinki ze spłaszczonym kremem maślanym (jeśli już zdążył zastygnąć). Na wierzchu narysujcie pajęczynę. Najłatwiej zrobić to za pomocą lukru do pierników barwionego na ciemny kolor, bo jest plastyczny i nietrudno się z nim obchodzić. Sprawdzi się też roztopiona gorzka czekolada, ale tę warto odpowiednio temperować przed użyciem (podgrzewać i schładzać do określonej temperatury), by miała dobrą konsystencję i błyszczała się po zastygnięciu. Kolejne muffinki na Halloween są gotowe (przedstawiony na zdjęciu pająk to niejadalna ozdoba, jeden z pomysłów na wykończenie dekoracji, nie jest niezbędny). Możecie włożyć je z powrotem do lodówki. 

  

  Ewa Niepytalska

• Krok 11:

  Na ¼ babeczek rozprowadźcie pomarańczowy krem maślany. Zacznijcie od zewnętrznych krawędzi. Namalujcie półokrągłe linie zbiegające się w jednym punkcie, tak, by powstał kształt dyni. Tak gdzie się łączą u szczytu, wyciśnijcie zielony krem – to trzonek warzywa. Trzecia dekoracja gotowa.  

  

  Ewa Niepytalska

• Krok 12:

  Ostatnie czekoladowe muffiny halloweenowe ozdóbcie pozostałą bitą śmietaną. Wyciśnijcie ją na szczyt babeczki okrężnymi ruchami. W ten sposób powstanie duszek. Zróbcie mu oczy i usta za pomocą miniaturowych pianek. Jeśli nie macie ich pod ręką, możecie wykorzystać lukier lub kawałki cukierków z lukrecji. 

  

  Ewa Niepytalska