Zupa kalarepowa, znana także jako śląska oberiba, to prosta i sycąca propozycja nie tylko na lato. Choć kuchnia polska może poszczycić się szerokim wachlarzem dań jednogarnkowych, często zapominamy o zupie na bazie tego niepozornego warzywa. Jest nie tylko łatwo dostępne i tanie, ale również bardzo odżywcze. Zupa z kalarepy powstaje w duchu zero waste – nic się nie marnuje, wykorzystujemy nawet liście.
Artur Rogalski
(średnia 4.32 z 196 głosów)
Przygotowanie składników: warzywa myjemy i obieramy. Kroimy je w kostkę. Liście kalarepy pozbawiamy twardych łodyżek i szatkujemy. Koperek opłukujemy w zimnej wodzie, osuszamy i drobno siekamy.
Gotowanie: cebulę podsmażamy na oleju, żeby się zeszkliła. Dodajemy pozostałe warzywa. Przez chwilę podgrzewamy je w garnku razem z cebulą, a potem zalewamy bulionem. Dorzucamy liście kalarepy. Gotujemy przez około 20 minut, aż jarzyny zmiękną.
Zasmażka: roztapiamy masło na patelni lub w rondelku. Dodajemy do niego mąkę i mieszamy je energicznie rózgą, żeby nie powstały grudki. Podgrzewamy przez chwilę, żeby pozbyć się gorzkawego smaku surowej mąki. Dolewamy kilka łyżek gorącej zupy. Mieszamy, żeby powstała jednolita zasmażka. Dodajemy ją do zupy.
Zupa kalarepowa: doprawiamy ją solą i pieprzem oraz zaciągamy kwaśną śmietaną. Przed podaniem dodajemy posiekany koperek.
Porady
- Żeby mieć pewność, że śmietana się nie zwarzy, wymieszajmy ją najpierw z kilkoma łyżkami gorącej zupy, a dopiero potem dolejmy do garnka. Można też użyć kremówki, ale może nam wtedy zabraknąć kwaśnego elementu w daniu.
- Jeśli chcemy, żeby zupa kalarepowa była jeszcze bardziej sycąca i pożywna, możemy dodać do niej inne warzywa, na przykład fasolkę szparagową, fenkuł, bób, kalafior, marchewkę lub korzeń pietruszki.
- Zupa z kalarepy zyska na aromacie, gdy wzbogacimy ją ziołami i przyprawami, takimi jak świeży lubczyk, kurkuma, ziele angielskie i liść laurowy.
- Ten prosty posiłek może stać się bardziej wyrazisty. Mięsożercy mogą ugotować go na wywarze drobiowym lub wołowym i dodać do niego cząstki mięsa.
- W wielu domach zupa kalarepowa (lub śląska oberiba) serwowana jest z pieczywem. Możemy na przykład przyrządzić szybkie bułki z patelni na drożdżach lub tradycyjne podkarpackie proziaki, czyli bułeczki na sodzie i maślance.
- Prosta zupa z kalarepy uda się również w wersji wegańskiej. Masło zamieńmy na olej, a w roli śmietany niech wystąpi mleko kokosowe. Takie danie warto podać z wędzonym tofu.
Miłośnicy bardzo gęstych zup mogą zamienić śląską oberibę na aksamitny krem. Wystarczy zmiksować wszystkie składniki do uzyskania jednolitej konsystencji, najlepiej za pomocą ręcznego blendera, żeby nie brudzić dodatkowych naczyń i ograniczyć się do jednego garnka.
Zupa krem z kalarepy dobrze komponuje się z chrupiącą posypką. Najbardziej znany dodatek to groszek ptysiowy z ciasta parzonego, ale zupę możemy posypać również uprażonymi pestkami dyni i słonecznika, złocistymi płatkami migdałów lub chrupiącą pieczoną ciecierzycą.
Świetna kompozycja smakowa powstanie, jeśli zupa z kalarepą zostanie wzbogacona o świeży starty chrzan. Dzięki temu będzie lekko pikantna i rozgrzewająca. Krem z białych warzyw zazwyczaj świetnie komponuje się także z wędzonym aromatem hiszpańskiej kiełbaski chorizo.
Jeżeli szukacie sprawdzonych przepisów na ciekawe kompozycje na bazie sezonowych jarzyn, idealny będzie dla Was również przepis na krem z zielonych szparagów lub zupę z liści rzodkiewki.
Kalarepa to roślina z rodziny kapustowatych. To niepozorne warzywo kryje w sobie bogactwo wartości odżywczych. Już jedna bulwa pokrywa dzienne zapotrzebowanie na witaminę C. Jest niskokaloryczna, ale syci na długo, za sprawą dużej zawartości błonnika. Choć zupa kalarepowa jest wyśmienita, warzywo warto jeść również na surowo. Świetnie sprawdzi się jako:
Nie wszyscy wiedzą, że najzdrowszą częścią kalarepy są jej bogate w wapń i żelazo liście, dlatego pod żadnym pozorem nie powinniśmy ich wyrzucać. Należy wyciąć z nich twardy, środkowy nerw. Pozostałą część możemy dodać do:
Jeśli szukacie więcej inspiracji związanych z filozofią zero waste, polecamy naszą rozmowę z Sylwią Majcher, która podaje kilka cennych wskazówek na to, jak nie marnować jedzenia i czasu.
Komentarze