iStock
4.44 (141)
Rozgrzewająca zupa z brukwi na gęsinie, żeberkach lub udkach kaczych jest idealna na jesień i zimę. Aromatyczny wywar z mięsa dostarczy nam solidnej dawki energii, której potrzebujemy nieco więcej w chłodniejsze pory roku. Trochę zapomniana brukiew z kolei zadba o błonnik i pełen zestaw witamin, które zwiększą naszą odporność. Zatem, jeśli szukacie przepisu na pożywną i rozgrzewającą zupę, warto przygotować brukwiową. Poniższy przepis wykonacie na skrzydełkach z gęsi.
brukiew 1 kg
gęś 250 g
woda 2 l
marchewka 2 szt.
pietruszka 1 szt.
seler 50 g
ziemniaki 200 g
sól 15 g
pieprz 15 g
majeranek 10 g
Przygotowanie wywaru: myjemy brukiew i kroimy ją na mniejsze kawałki. Myjemy gęsie skrzydełka. W dużym garnku wstawiamy do zagotowania wodę. Wrzucamy brukiew i mięso.
Pozostałe warzywa: obieramy je i kroimy w grubą kostkę. Gdy brukiew i mięso będą już miękkie, wyjmujemy je łyżką cedzakową. W zamian wrzucamy marchewkę, pietruszkę, seler i ziemniaki.
Gęsina: skrzydełka obieramy z mięsa. Wyrzucamy kości, a mięso dodajemy do zupy.
Brukiew: w osobnej miseczce rozdrabniamy ją widelcem, a następnie również wrzucamy do zupy.
Przyprawy: zupa z brukwi jest już prawie gotowa – na koniec doprawiamy ją solą i pieprzem wedle uznania oraz dużą ilością majeranku. Gotujemy jeszcze przez chwilę i podajemy w głębokich talerzach lub miseczkach.
Porady
- Zanim zaczniecie gotować zupę, warto pokrojoną w kostkę brukiew sparzyć gorącą wodą, aby nie była gorzka.
- Wywar na zupę możecie przygotować także na bazie wołowego mięsa lub drobiu. Możecie skorzystać z przepisu na zupę z brukwi na wędzonych żeberkach.
- Nie musicie rozdrabniać brukwi widelcem, może pozostać w zupie pokrojona w kostkę.
- Jeśli nie przepadacie za majerankiem, możecie zamienić go na natkę pietruszki.
- Do zupy z brukwi świetnie pasuje cząber. Należy jednak dodawać go bardzo ostrożnie, bo jest intensywny w smaku.
- Zupę można podać także z łyżką gęstej śmietany i świeżym bądź suszonym koperkiem.
Przepis na zupę z brukwi ma swoje korzenie na terenach Skandynawii. W Polsce jadano ją na Kaszubach, gdzie nazywano ją zupą z „żôłtich wrëków”, czyli żółtych brukwi. Danie w 2006 roku zostało wpisane na listę produktów tradycyjnych na Pomorzu. Kaszubi nie lubią mięsa w zupie, więc można spotkać się z tym że skrzydełka z gęsi będą podawane osobno.
Na Kaszubach warzywa okopowe stanowiły główny trzon upraw, dlatego na talerzach często gościły ziemniaki, brukiew, rzepa i marchew. Uprawiano także zboża i warzywa strączkowe.
W czasie II wojny światowej i okupacji brukiew była jednym z najbardziej powszechnych i dostępnych warzyw na terenach polskich. Gotowana była w niemieckich obozach i więzieniach, dlatego do tej pory niektórym starszym osobom źle się kojarzy.
Brukiew stanowiła podstawę wyżywienia ludzi i zwierząt. Jadano ją w różnej postaci, również na surowo. Obecnie nie jest tak łatwo dostępna i trudno ją kupić w sklepach. Można nabyć ją jesienią – na przełomie października i listopada – na wiejskich bazarach i miejskich targowiskach.
Zupę z brukwi możecie przygotować również w wersji wegetariańskiej, np. na seitanie, który w powyższym przepisie doskonale zastąpi mięsną wkładkę. Można także ukruszyć do zupy 250 g tofu, które zadba o odpowiednią porcję białka.
Smakowicie wyjdzie również zupa krem z brukwi na bulionie warzywnym. Potrawa będzie miała gładką konsystencję, jeśli warzywa będą miękkie, a nie al dente. Aksamitny smak uzyskacie, dodając do wywaru mleka. Całość należy zblendować, a jeśli krem jest za gęsty, można dodać wodę.