Chrust, czy jak mówią inni chruściki, to obowiązkowy przysmak podczas karnawału. Aby jednak był odpowiednio chrupiący i delikatny, warto przygotowywać go tylko według sprawdzonej, babcinej receptury, a ta zawiera 1 niecodzienny składnik. Dziś wiele osób już go pomija, a to właśnie on nadaje ciasteczkom wyjątkową lekkość i kruchość. Zobaczcie, o czym mowa i koniecznie spróbujcie przygotować domowe chrusty w ten sposób.

Czym się różni chrust od faworków?

Zanim zobaczymy sprawdzony przepis na chrust, zacznijmy od tego, czym w ogóle różni się od od faworków? Niektórzy twierdzą, że są to dwa określenia opisujące dokładnie to samo danie i okazuje się, że mają rację, gdyż jest są to po prostu nazwy pochodzące z innych języków. Za ten temat wziął się bowiem słynny językoznawca, Jerzy Bralczyk i ustalił, że nazwa faworki jest obcojęzyczna i prawdopodobnie pochodzi od pewnego rodzaju kokardki czy wstążki, którą dawniej ozdabiało się stroje. To określenie używane było częściej przez wykształconych, natomiast bardziej "swojski" był chrust, który pochodzi z języka polskiego i nawiązuje go suchych gałęzi, które przypominają nieco te kruche, cienkie ciasteczka. Co więcej, ten sam przysmak możemy też spotkać w niektórych częściach Polski jako kreple, a za granicą mówi się na niego anielskie skrzydła lub skrzydła anioła.

Jak się robi chrust, żeby był idealnie kruchy?

Skoro ustaliliśmy już, że faworki i chrust są tym samym, to jasnym jest, że robi się je według identycznej receptury. Można jednak wprowadzić kilka niewielkich zmian, a chruściki będą jeszcze lepiej smakowały i piękniej prezentowały się na stole, więc miło zaskoczą wszystkich gości. Wystarczy przygotować ciasto bez jajka, za to na bazie wody gazowanej. Gdy potem bardzo cienko rozwałkujemy taką masę, usmażony  niej chrust będzie idealnie chrupiący i leciutki jak chmurka.

Można jednak wprowadzić jeszcze jedną ciekawostkę, a mianowicie uformować faworki nieco inaczej niż zwykle. Okazuje się, że zamiast wycinać z ciasta paski z dziurką w środku i je przeplatać, warto zwinąć rozwałkowany płat w rulon i pokroić go pod kątem na 2-cm pasy. Dzięki temu otrzymamy kształt niczym pięknie rozłożony kwiat. Co więcej, tak przygotowany chrust przed smażeniem zanurzamy w prostym syropie na bazie wody, cukru i miodu, aby wyszedł jeszcze pyszniejszy i bardziej chrupiący. Zobaczcie, jakie to proste i koniecznie spróbujcie tej efektownej, choć banalnie prostej wersji.

Przepis na chrust inny niż wszystkie

Składniki:

na ciasto:

  • 3 szklanki mąki pszennej,
  • 3 szklanki wody gazowanej,
  • 1 łyżka kwaśnej śmietany,
  • 1 łyżeczka cukru,
  • 3 łyżki spirytusu,
  • szczypta soli.

na syrop:

  • 1 szklanka cukru,
  • 2/3 szklanki wody,
  • 1 łyżeczka miodu. 

Przygotowanie:

Mąkę przesiewamy, a następnie robimy w niej dołek i wlewamy do niego wodę oraz dodajemy śmietanę, spirytus, cukier i sól. Wszystko dokładnie zagniatamy na gładkie, jednolite ciasto, a następnie przykrywamy je czystą ściereczką i odstawiamy na około 15 minut. 

W małym rondelku przygotowujemy syrop, czyli mieszamy wodę z cukrem i miodem i doprowadzamy taką mieszankę do zagotowania, po czym studzimy. 

Po 15 minutach dzielimy ciasto na 5 równych części. Każdą z nich bardzo cienko wałkujemy (najlepiej na grubość około 1 mm), a następnie zwijamy taki płat w rulon i kroimy około 2-cm paski pod kątem 45 stopni. Na koniec jeszcze tylko lekko dociskamy krawędzie, aby nasze chruściki nie rozpadły się podczas smażenia. 

Tak przygotowany chrust smarujemy syropem z każdej strony, a następnie smażymy na mocno rozgrzanym oleju aż ciastka pięknie się zarumienią. Dzięki działaniu wysokiej temperatury, ciasteczka ładnie się rozchylą, tworząc wyjątkowy kształt. 

Źródło: pysznegotowanie.pl