Oczywiście, nie każdy. Cena tuńczyka zależy od tego, w jakiej formie go kupujemy. Przyrządzenie steka z tuńczyka na pewno wyjdzie nam drożej, niż wykorzystanie tuńczyka w puszce na przykład do zrobienia sałatki. Najdroższe i najszlachetniejsze są steki z tuńczyka, wycinane z tzw. polędwicy, idealne do smażenia i grillowania. Pamiętajmy, że w środku powinny być surowe!
Należy jednak pamiętać, że mięso ryby w steku dostarczy naszemu organizmu więcej naturalnych wartości odżywczych i witamin oraz nie będzie poddane obróbce. Większość ludzi jednak decyduje się na kupowanie tuńczyka w puszce, ponieważ jest praktycznie gotowy do spożycia i tańszy, a przyrządzenie go nie wymaga dużo czasu i wysiłku.
Tuńczyk w puszce idealnie pasuje do szybkich sałatek: z fasolką, ogórkiem, awokado, kukurydzą i nawet zimnej sałatki z makaronem. Można ugotować z niego świetne przekąski, toasty i rozmaite kanapki. Tuńczyka z puszki można podać do jajecznicy lub ryżu.
Tak, niestety rtęć jest jedyną wadą tuńczyka. To jest ryba drapieżna, która znajduje się na samej górze łańcuchu pokarmowego. Karmi się wszystkimi mniejszymi rybami i żyje bardzo długo — do kilkudziesięciu lat, w związku z czym przez całe życie gromadzi w swoim mięsie rtęć.
Nie powinniśmy tego się obawiać, żeby sobie nie zaszkodzić, wystarczy ograniczyć spożycie tuńczyka do 2 razy w tygodniu, a dzieci, kobiety w ciąży i karmiące piersią szczególnie powinny pamiętać o spożyciu umiarkowanym lub unikaniu tej ryby.
Wróćmy teraz do tokijskiego targu. Tuńczykowy rekordzista „poszedł” na aukcji Tsukiji (Tsukiji-shijō) za dokładnie 1 380 000 euro. Jak wyliczono, nabywca – ze słynnej w Japonii sieci restauracji sushi Kiyoshi Kimura – musiał za każdy kilogram ryby wyłożyć 6 000 euro. Ponieważ z kilograma wykrawa się ok. 25 porcji na sushi, pojedyncza musiałaby kosztować ok. 250 euro, żeby tylko zwróciła się „po kosztach” . Tymczasem pan Kimura obwieścił, że gościom policzy za porcję... 3,5 euro. Ta kompletnie niezrozumiała ekonomicznie polityka sprzedażowa jest jednak doskonale przemyślaną akcją marketingową mającą przekonać klientów, że tylko w jego restauracjach to oni są najdrożsi. Dzięki temu koszty jednej spektakularnej akcji łatwo pokryć z całorocznych obrotów...
Największe wzięcie mają sztuki o jasnym mięsie, ponieważ są najdelikatniejsze i najtłustsze; natomiast im ryba ciemniejsza, tym chudsza. W Polsce na szczęście świeże tuńczyki nie są tak horrendalnie drogie – najłatwiej je kupić na działach rybnych największych marketów w cenie ok. 100 zł/kg; w okresach przedświątecznych pojawiają się także w dyskontach. Coraz częściej w sprzedaży dostępne są małe prostokątne porcje, zafoliowane i na wpół zamrożone, przeznaczone do domowego sushi – te kosztują ok. 30 zł/100–150 g.