Coraz bardziej doskwierają nam upały. Temperatury są coraz wyższe, często niespotykane w naszym regionie i utrzymują się znacznie dłużej niż dawniej. To nie jest już tylko kilka dni w casie wakacji. Mamy dla Was kilka swoich sposobów na ochłodzenie, choćby dobrze schłodzona maślanka lub kefir, arbuzy (ale raczej ich nie łączmy) i wiele przepisów na chłodniki. Do tego oczywiście dochodzą zimne napoje, w których kostki lodu pobrzękują kojąco. Włosi mają swoją granitę, którą jedzaą na śniadanie. To zmielony lód o konsystencji śniegu zalany sokiem owocowy, a często również syropem pistacjowym lub migdałowych. Grecy z kolei stawiają na caffe frappe, którą piją od rana, podstawą jest tu rozpuszczalna kawa, kostki lodu i mleka. Z wakacji przywozimy wiele przepisów, które zaczynają funkcjonować u nas, to świetna sprawa, a dzięki podróżom świat się kurczy. Ale nie ma w tym nic złego, wręcz przeciwnie, wszystko się przenika i tworzy spójną całość. Z jednaj z podróży przywiozłam przepis na idealną kawę na upały. Co cenne, ta mrożona kawa nie tylko pobudza i chłodzi, ale dodatkowo syci i dostarcza cenne składniki.
Składniki na kawę mrożoną na bananach
Jej dużym atutem jest to, ze mimo, że nie zawiera cukru, jest lekko słodka, a to zasługa jednego ze składników, czyli banana. Im banan będzie bardziej dojrzały, tym dostarczy więcej słodyczy w kawie. Przygotujcie:
- 1 mrożony banan
- 100 ml mocnej kawy
- 100 ml zimnego mleka, może być też dowolne roślinne, szczególnie dobrze sprawdza się tutaj kokosowe lub migdałowe.
- kilka kostek lodu
Jak zrobić domową kawę mrożoną na bananach?
Nic prostszego, nie ma tu żadnej filozofii, ale niektóre produkty trzeba przygotować z wyprzedzeniem.
- Zdarza się, że kupimy za dużo bananów i aż żal patrzeć jak czernieją i się psują. Jest prosty sposób, który pozwoli zatrzymać ten proces. Obieramy je ze skórki, jak nie są jeszcze mocno przejrzałe. Kroimy je w plastry, 1 centymetr wystarczy, z mniejszą wielkością lepiej radzą sobie domowe blendery. Układamy je na tacce, ale tak, żeby się nie stykały ze sobą. Wkładamy je do zamrażalnika do wstępnego zamrożenia. Jak tylko stwardnieją, przekładamy je do specjalnych pojemników, odpowiednich do mrożenia lub do szczelnie zamykanych torebek strunowych. Potem jak tylko przyjdzie nam ochota na domową mrożoną kawę na bananach, będą w zasięgu ręki.
- Konieczne jest również przygotowanie kostek lodu. Choć te w ostateczności można kupić w sklepie, są dostępne prawie we wszystkich. Tylko po co przepłacać? W domu wystarczy wlać wodę do specjalnego pojemniczka lub torebki ze specjalnymi przegródkami w kształcie kostek.
- Również mleko powinno być doskonale schłodzone.
- Robimy mocną kawę z ekspresu lub dowolną inną metodą, która nam najbardziej odpowiada. Ale rozpuszczalną raczej sobie odpuśćmy, chyba, że ktoś przekłada ją nad inne, to nie ma problemu, ma być smacznie. Na jedną porcję potrzeba nam 100 ml kawy. Studzimy ją i wkładamy do lodówki w najchłodniejsze miejsce.
- Banany wyjmujemy z zamrażalnia i czekamy kilka minut, aż wstępnie się ogrzeją – jeśli mamy blender o potężnej mocy, to można pominąć ten etap. Wkładamy je do kielicha blendera. Wlewamy mleko i rozdrabniamy na gładko. Potem dolewamy kawę i ponownie miksujemy, aż uzyskamy gładką masę. Jak nie będzie całkowicie jednolita to też w porządku, nie trzeba się tym przejmować.
- Wysokie szklanki (które można również wcześniej schłodzić w lodówce) napełniamy lodem, można nawet prawie zapełnić nim szkło. Ale oczywiście każdy doda sobie tyle, ile lubi. Przelewamy kawę mrożoną na bananach i podajemy od razu, zanim zdąży się nagrzać od otoczenia lub naszych dłoni. Mile widziana jest też słomka i szerszym przepływie. Napoju nie trzeba nawet dosładzać, wystarczy słodycz pochodząca z bananów.
















