Ryby są związane z naszą kulturą, w wielu domach podawane są na piątkowy obiad, a także w inne, postne dni. W Wigilię pierwsze skrzypce gra karp. O tym wszyscy wiedzą. Poza tymi okazjami są raczej rzadko wybierane. Z jednej strony sporo osób nie przepada za smakiem ryby, zwłaszcza dzieci, a z drugiej nie jest to tania propozycja obiadowa. I tu wkracza łupacz, zwany również plamiakiem lub wątłuszem srebrzystym. Dlaczego o nim wspominamy? Chociaż należy do rodziny dorszowatych, to ma od niego delikatniejszy smak i niższą cenę. Jest szansa, że nawet nasze pociechy poproszą o dokładkę.

Jak rozpoznać łupacza?

O ile w Wielkiej Brytanii ryba ta cieszy się ogromną popularnością i używana jest zamiennie z dorszem, o tyle u nas, zostaje daleko w tyle za innymi opcjami. Dlatego nie mamy też z nią takiego doświadczenia. Raczej nie kupimy jej w osiedlowym sklepie ani w dyskoncie. Za to supermarkety i sklepy rybne, to już inna para kaloszy. Skąd mamy wiedzieć, że kupujemy łupacza? Okazuje się, że można go łatwo rozpoznać, ponieważ wzdłuż białego boku biegnie czarna linia, a obok mniejszej płetwy (piersiowej) jest wyraźnie widoczna ciemna plama – z tego powodu określa się go również plamiakiem. A samo „znamię” nazywane jest „odciskiem diabła”, „znakiem świętego Piotra” lub po prostu „odciskiem palca”.

Jakie właściwości ma ryba łupacz?

Wśród zalet łupacza, przede wszystkim podkreśla się niskokaloryczność ryby (będzie to świetny wybór na diecie redukcyjnej), a także zwraca się uwagę na lekkostrawność. Istotna tu jest również wysoka zawartość białka, selenu i niezwykle ważnej witaminy B12, której niedobór może wiązać się z poważnymi następstwami zdrowotnymi. Ale to oczywiście nie wszystko, jak to bywa w przypadku ryb. Warto zwrócić uwagę również na witaminę A i D, a także cynk, żelazo, potas, jod. Nie można pominąć również kwasów tłuszczowych omega-3 – to dzięki nim dobrze funkcjonują nasze oczy i mózg, obniża się też poziom złego cholesterolu.

Jak podawać plamiaka?

W zasadzie nie ma tu żadnych ograniczeń, ryba ta dobrze znosi wszystkie rodzaje obróbki termicznej. Można ją smażyć w panierce lub bez niej, dusić, gotować na parze i zapiekać w piekarniku, Brytyjczycy robią swoje słynne fish and chips, a w Skandynawia pulpecikami stoi. Jak ją przyrządzić?

  1. Łupacz smażony w panierce – opcji jest kilka, ale wszystkie są proste i dobrze nam znane. Do wyboru mamy bułkę tartą z jajkiem (dodatkowo można dosypać semolinę lub niewielką ilość mąki kukurydzianej), samą mąkę pszenną lub z ciecierzycy, która doda kolejną nutę smakową, sprawdzi się też panierka z panko.
  2. Ryba łupacz z piekarnika – zapiekać możemy zarówno w całości (co dodaje możliwość zrobienia delikatnego farszu, np. z sosem pietruszkowym), jak i w formie filetów, które warto obłożyć innymi składnikami. Pieczemy pod folią aluminiową lub w naczyniu żaroodpornym pod przykryciem, dzięki temu nie wysuszy się nadmiernie.
  3.  Łupacz w cieście – mamy tu do wyboru piwne lub naleśnikowe. Jedno jest pewne, musi być nieco gęstsze do tradycyjnego, ponieważ tu pełni niejako rolę panierki.

Jakie dodatki do ryby?

Tu nie ma większej filozofii, dodatki powinny być delikatne, bo główną rolę gra ryba. Z jednej strony możemy postawić na wykwintne, jak pianka chrzanowa, kremowy sos porowy lub koperkowy. Z drugiej, nie ma też, co kombinować, bo wystarczą też te, które wybieramy na co dzień, do „zwykłej” ryby. A mowa tu o:

  • ziemniakach z wody
  • ziemniakach opiekanych
  • smażonych talarkach ziemniaczanych
  • frytkach
  • puree, niekoniecznie z ziemniaków
  • risotto ze szpinakiem
  • kromką świeżego pieczywa
  • warzywami gotowanymi na parze
  • fasolką szparagową z bułką tartą
  • surówkami: z młodej lub kiszonej kapusty, colesławem, marchewką z jabłkiem lub z buraczkami