Lubicie kluski śląskie z sosem, mięsem lub innymi dodatkami, ale nie robicie ich w domu, bo wychodzą wam zbyt twarde i gumowe? Prawdopodobnie nie znacie złotej zasady 1:4, a to właśnie ona jest kluczem do sukcesu. Poznajcie ten prosty trik, a kluski wreszcie będą takie, jak pamiętacie z kuchni waszych mam i babć. 

Jak zrobić kluski śląskie? Zacznijcie o wyboru dobrych ziemniaków

Choć przepis na kluski śląskie to jedna z najprostszych receptur w kuchni polskiej, to niestety nie każdemu wychodzą one dobrze. Częstym problemem jest to, że ciasto staje się twarde i zbyt mocno gumowate lub na odwrót - w ogóle nie chce się lepić. Aby uniknąć takiego scenariusza, trzeba wybrać dobre ziemniaki, bo okazuje się, że nie każde nadają się do tego dania. Najlepiej więc wybrać mączyste ziemniaki typu C, takie jak gracja, bryza, ibis, jutrzenka, jurata, bursztyn czy cekin.

Jeśli natomiast macie już kupione kartofle i nie wiecie, czy to odpowiedni gatunek, możecie przeprowadzić prosty test. Wystarczy przekroić warzywo na pół i potrzeć o siebie obie części. Jeśli zaczną lepić się do siebie, to będą idealne. Jeśli natomiast okażą się wodniste i nie będą się kleiły, to lepiej zostawcie je do innego dania.

Jak zrobić miękkie kluski śląskie?

Aby kluski śląskie zawsze wychodziły delikatne i miękkie, wystarczy zastosować zasadę 1:4, czyli podzielić ugotowane ziemniaki na 4 równe części, a następnie wyjąć jedną z nich i zapełnić puste miejsce mąką ziemniaczaną. To stara babcina metoda, ale działa doskonale i do tej pory nikt nie wymyślił lepszej. Dodanie dokładnie 1/4 mąki do ziemniaków spowoduje bowiem, że ciasto wyjdzie idealnie plastyczne, a jednocześnie mięciutkie, więc po ugotowaniu kluski śląskie nie będą twarde jak kamienie.