Pod koniec lata pomidory królują na straganach, w sklepach i przydomowych ogródkach. I bardzo dobrze, bo są bardzo zdrowe i można z nich wyczarować fantastyczne potrawy!
Od niedawna popularne stały się też jeszcze zielone pomidory, z których robimy przetwory. Dżem z zielonych pomidorów ma zaskakujący smak, który przypomina nieco daktyle. Są świetne na taką sałatkę do słoików w zalewie.
Pozostają jeszcze liście pomidora.
Czy liście pomidorów są trujące?
Ale pomidory to też jego zielone, fantastycznie pachnące liście, które do tej pory wyrzucaliśmy, ponieważ panowała opinia, że są trujące. A to błąd!
Ta informacja o trujących liściach od lat była rozpowszechniana, argumentując, że w liściach znajduje się substancja zwana solaniną, związkiem niebezpiecznym dla zdrowia. Występuje on w roślinach z rodziny psiankowatych, do której pomidory także należą. Ale w pomidorach solanina nie występuje.
Jest za to substancja o nazwie tomatyna, która znajduje się wszystkich zielonych częściach pomidora, w niedojrzałych owocach, liściach i pędach. Jednak ta substancja jest niebezpieczna dopiero po zjedzeniu jej dużej ilości. Musielibyśmy zjeść 1/2 kg liści pomidora albo ponad 6 kg zielonych pomidorów.
Ten związek ma zbawienny wpływ na obniżenie złego poziomu cholesterolu, ponieważ w jej obecności nie wchłania się on z przewodu pokarmowego.
Liście pomidora zawierają też fitoncydy, czyli roślinne antybiotyki. To naturalne substancje wydzielane przez różne rośliny hamujące rozwój mikroorganizmów.
Co można zrobić z liści pomidorów?
Młode listki i pędy pomidora jadalne są na surowo. Można je dodawać do sałatki, kanapki albo do past. Ich smak jest mocno zaskakujący, są lekko kwaskowate, pikantne i bardzo soczyste. Dorosłe liście należy poddać obróbce termicznej, więc świetnie nadają się do podkręcenia smaku sosu pomidorowego, zupy pomidorowej czy zapiekanki.
Liście pomidorów można też ususzyć i wykorzystać w mieszance naparów herbacianych.
Uwaga!
Trzeba pamiętać, że liście muszą pochodzić z upraw ekologicznych, bez oprysków i innej chemii.
