Sezon na arbuzy trwa w najlepsze - latem uwielbiamy jeść te słodkie owoce nie tylko ze względu na ich smak, ale również na to, jak świetnie nawadniają organizm. Arbuz pomaga regulować pracę jelit, zawiera też bardzo dużo przeciwutleniaczy. Czasem jednak wraz z zakupem tego ogromnego owocu, pojawia się równie ogromny zawód. Miąższ okazuje się lekko wysuszony i mało słodki, może też w konsystencji przypominać gąbkę. Gdy oczekujemy pysznego smaku, a okazuje się on mało zadowalający, mamy nawet problem co zrobić z mało słodkim arbuzem, jeśli zjadany solo nie smakuje zbyt zachęcająco. Można wtedy przygotować arbuzową lemoniadę albo kiszonego arbuza, a na przyszłość zapoznać się z prostymi trikami, które pozwalają wybrać najsmaczniejsze okazy, kryjące pod grubą skórą nie rozczarowanie, a soczysty i słodki miąższ.
Jak wybrać słodkiego arbuza?
Zanim wybierzecie się na arbuzowe łowy, sprawdźcie jak wybrać słodkiego arbuza i odróżnić te egzemplarze, które nie będą zbyt smaczne.
- Kupujcie arbuza w całości. Pokrojony na kawałki może i kusi niższą ceną, ale nie warto - poowijany w folię niemal od razu stanie się mało apetyczny. Znacznie lepiej wybrać jednak cały okaz, wcześniej dokładnie go oglądając, aby wiedzieć czy będzie idealnie słodki.
- Wybierajcie arbuza średniej wielkości. Mały owoc może okazać się niedojrzały i mało słodki, a z kolei ogromny okaz będzie prawdopodobnie przejrzały.
- Przed zakupem arbuza warto powąchać. Dobry arbuz będzie miał przyjemny aromat, szczególnie gdy powąchacie jego dolny koniec. Jeśli poczujecie intensywną woń (zwłaszcza sfermentowaną), to znak że trzeba jednak sięgnąć po inny egzemplarz.
- Poszukajcie na spodzie owocu plamki. Powinna być żółta - to kolejna wskazówka, że arbuz jest odpowiednio dojrzały. Jeśli okaże się biała, to oznaka że owoc nie zdążył jeszcze dojrzeć. Skąd bierze się plamka? Powstaje w miejscu, w którym arbuz przylegał do ziemi.
- Według koneserów, najlepsze arbuzy mają lekko elastyczną skórę, a jej kolor jest nasycony. Żółto-brązowe rysy na skórze to kolejny znak, że owoc będzie miał pyszny miąższ.
- Na sam koniec, trzeba sprawdzić jaki dźwięk wydaje arbuz. Jeśli po zastukaniu w niego nic nie usłyszycie, to oznacza że owoc jest mało dojrzały. Jeśli usłyszycie głębokie dudnienie, to znaczy że to właśnie ten - jedyny, pyszny, soczysty okaz.
- No i jeszcze na dokładkę - obejrzyjcie ogonek. Jeśli jest zielony, lepiej odłożyć takiego arbuza z powrotem. Jeśli jest brązowawy, lekko uschnięty - to bardzo dobrze. W miejscu, z którego wyrastała łodyga, może wręcz zamiast ogonka pozostać tylko przyschnięta plamka. To oznacza, że arbuz miał czas dojrzeć.
Co zrobić z arbuza?
Wielu z nas wcale nie potrzebuje przepisów na serwowanie arbuza - woli pochłaniać go solo i nie przejmować się żadnymi sposobami przyrządzania. Jeśli jednak potrzebujecie inspiracji, polecamy:
Z czym nie łączyć arbuza?
Nawet najsłodszy i najpyszniejszy arbuz może poważnie zaszkodzić. W ostatnich latach popularne stało się nasączanie tego owocu alkoholem - okazuje się jednak, że to rozwiązanie szkodliwe dla wątroby. Arbuz zawiera w sobie sporo likopenu, który w połączeniu z procentami staje się toksyczny. Nie stosujmy tego triku ani w przypadku mało słodkich, ani bardzo słodkich arbuzów - imprezowa przekąska w takiej wersji to zdecydowanie kiepski pomysł.
Wiele osób nie może łączyć arbuza również z mlekiem czy napojami mlecznymi typu kefir. Dla niektórych nie ma to większego znaczenia, ale istnieje spora grupa ludzi, którzy taki miks mogą przypłacić mocnym rozstrojem żołądka. Lepiej więc zachować ostrożność przy komponowaniu koktajli, smoothies i shake'ów - może trzeba zdecydować się na wybór innych owoców sezonowych.














