Jeśli na suszonej fasoli zauważycie ciemne, tłuste plamki, powinniście działać szybko, aby wyprzedzić pojawienie się nieproszonych gości. Te robaczki to nic innego jak strąkowiec fasolowy (Acanthoscelides obtectus). Wbrew jego nazwie, szkodnik ten żeruje nie tylko na nasionach fasoli, ale także innych strączków, takich jak groch czy bób. 

Jak wygląda strąkowiec fasolowy?

Na pierwszy rzut oka te owady przypominają chrząszcze. Zwykle osiągają wielkość od 2 do 4,5 milimetra i mają owalne, wypukłe odwłoki o oliwkowo-szarym kolorze, pokryte jasnymi włoskami.

Skąd się biorą robaki w fasoli?

Larwy tego szkodnika pojawiają się już w hodowlach, gdzie uprawiane są warzywa, ale także w magazynach i przechowalniach fasoli. W naszych kuchennych szafkach pojawia się on więc zawsze z zewnątrz, najczęściej przyniesiony ze sklepu w opakowaniu fasoli.

Jak pozbyć się robaków z fasoli? 

Najpierw należy przebrać fasolę i wyrzucić uszkodzone ziarna. Ten sposób pomoże jednak tylko przy niewielkim stopniu porażenia, a silnie uszkodzoną fasolę musimy niestety wyrzucić w całości. Zaatakowane nasionka nie tylko zmieniają smak na gorszy, ale są także niebezpieczne dla zdrowia. Zjedzenie ich może skutkować poważnymi problemami układu pokarmowego.

Aby w przyszłości uniknąć tego problemu, najlepiej od razu po przyniesieniu fasoli ze sklepu, przesypać ją do papierowej torebki i włożyć do lodówki. Strąkowiec ginie w temperaturze poniżej zera, ale przestaje się rozwijać już w temperaturach poniżej 12 stopni, dlatego suszone nasiona fasoli i grochu najlepiej przechowywać w suchym i chłodnym miejscu.