Wszyscy kochamy serniki, ale nie każdy kawałek smakuje tak samo dobrze. Kluczem jest więc odpowiedni przepis, trafiający w nasze gusta. Jeśli jesteście fanami kremowych, puszystych i delikatnych mas sernikowych, koniecznie spróbujcie tej na bazie mleka w proszku. Ten składnik nadaje twarogowi idealnej konsystencji i jeszcze więcej smaku. Spróbujcie chociaż raz zrobić to cudo, a pokochacie je od pierwszego kęsa.
Sernik z mlekiem w proszku - złote proporcje
Aby ciasto wyszło idealnie puszyste i rozpływające się w ustach, trzeba ściśle trzymać się proporcji. Ile mleka w proszku do sernika? Najlepiej na każdy kg sera stosować 1,5 szklanki mleka w proszku. Oprócz tego niezbędnych będzie oczywiście kilka innych dodatków, takich jak jajka, budyń czy cukier. Jeśli natomiast chodzi o spód, nie musimy tu zagniatać ciasta kruchego, gdyż całą sprawę załatwiają zwykłe herbatniki. Trzeba tylko wyłożyć nimi cały spód blaszki i gotowe. Zobaczcie, jak zrobić sernik z mlekiem w proszku krok po kroku.
Przepis na sernik z mlekiem w proszku
Składniki:
- 1 kg twarogu sernikowego w wiaderku,
- 1,5 szklanki mleka w proszku,
- 6 jaj,
- 2 paczki budyniu,
- 1 szklanka cukru,
- 1 opakowanie cukru wanilinowego,
- 1,5 szklanki mleka,
- 3/4 szklanki oleju,
- szczypta soli,
- duże opakowanie herbatników.
Przygotowanie:
Białka oddzielamy od żółtek. Żółtka miksujemy z twarogiem, budyniami i cukrem wanilinowym, a gdy masa będzie już jednolita, dolewamy stopniowo olej, ciągle miksując. Na końcu dosypujemy mleko w proszku i po raz ostatni wszystko mieszamy, aby nie było grudek.
Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę, a następnie powoli wsypujemy po trochę cukru i dalej miksujemy. Gdy piana będzie już lśniąca i bez wyczuwalnych drobinek cukru, mieszamy ją delikatnie z masą serową.
Dno blachy wykładamy szczelnie herbatnikami i wylewamy na nie serową masę. Tak przygotowany sernik z mleka w proszku wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na około godzinę. Po upieczeniu nie wyciągamy ciasta z piekarnika, tylko lekko uchylamy drzwiczki i pozwalamy mu tam wystygnąć.