Borówki, szczególnie te młode, wymagają nawozów o kwaśnym odczynie, najlepiej takich o dużej zawartości azotu. Nie musicie jednak długo szukać takiego specyfiku, bo macie go tuż pod ręką. Najlepsza naturalna odżywka znajduje się w waszych kuchniach, a dokładniej w kubkach. Zobaczcie, o czym mowa i przestańcie marnować ten cenny produkt. Ten nawóz do borówek macie w zasięgu ręki.

Jaki nawóz naturalny pod borówki?

Okazuje się, że do nawożenia borówek genialnie sprawdzają się fusy po kawie. Choć wielu z nas uważa je za zwykły odpad, w rzeczywistości w drobinkach zaparzonej kawy znajduje się wiele bardzo cennych minerałów. Znajdziemy tam nie tylko wspomniany wyżej azot, ale i magnez, wapń, fosfor, chrom, żelazo i potas. Co więcej, kawa ma kwaśny odczyn, więc przy okazji świetnie też zakwasza glebę. Po wypiciu ulubionej małej czarnej warto więc wysypywać fusy pod krzaczkami borówek i nie tylko.

Jakie rośliny lubią fusy od kawy?

Kawowe resztki sprawdzą się nie tylko do borówek, ale i wielu innych roślin ogrodowych, ale i domowych. Warunek jest tylko jeden, muszą to być okazy, które lubią kwaśne podłoże, a wśród takich znajdują się między innymi hortensja, róża, tuja, skrzydłokwiat i begonia. Co więcej, takie kawowe podłoże służy też niektórym warzywom, takim jak pomidory, rzodkiewka i marchew.

Aby odżywić powyższe okazy, możemy po prostu wysypać fusy wprost pod rośliny i lekko przemieszać je wierzchnią warstwą ziemi. Warto jednak przygotować z nich prosty dwuskładnikowy nawóz, szczególnie że nie wymaga to wiele zachodu i zajmuje tylko chwilę.

Jak zrobić nawóz z fusów od kawy?

Przygotowanie odżywki z resztek kawy to pestka. Musimy tylko nazbierać pełną szklankę fusów i zalać ją 5 litrami wody. Taki duet wystarczy już tylko porządnie wymieszać i zaaplikować wprost do gleby pod wybrane rośliny.  Najlepiej robić to co 2 tygodnie, a wtedy efekty będą widoczne gołym okiem.