Zastanawiacie się, skąd wziąć świeże liście szpinaku? Opcji jest kilka, możemy zebrać ten rosnący dziko na łąkach lub hodowlany z przydomowego ogródka lub pola, urośnie nawet w doniczkach na balkonie. Można też kupić go w lokalnym warzywniaku. Potem wystarczy odpowiednio go przygotować i zamknąć w słoikach.
Jak zbierać szczaw do słoików?
Nietrudno się domyślić, że pierwsze skrzypce gra tutaj właśnie szczaw. Wyjdzie dobry, jeśli będziemy przestrzegać kilku zasad:
- liście zbieramy tylko w bezdeszczowe dni, najlepiej rano, do przewiewnego naczynia, inaczej może zaparować i nie będzie już najlepszy do dłuższego przechowywania,
- pomijamy łąki blisko drogi i zakładów przemysłowych (raczej nie chcemy jeść szczawiu pokrytego spalinami lub innymi szkodliwymi substancjami),
- urywamy jedynie młode, niewielkie listki z łodyżkami.
Jak zrobić szczaw w słoikach?
Samo przygotowanie jest niezwykle proste i wystarczą do tego jedynie 3 składniki:
- 1 kg szczawiu
- 6 g soli (1 łyżeczka)
- ok. 60 ml wody
- Przebieramy szczaw, odrzucamy uszkodzone i nadpsute liście. Usuwamy też większe zanieczyszczenia, np. gałązki lub kawałki trawy, wypędzamy wszelkie robaczki i owady.
- Liście przekładamy na cedzak i przelewamy je zimną, bieżącą wodą. Warto nimi poruszać, żeby usunąć cały piasek. Następnie osuszamy je, idealna będzie do tego suszarka do sałaty. Liście drobno siekamy.
- Do garnka wlewamy trochę wody na samo dno, przekładamy liście, ale nie wszystkie na raz. Dodajemy je porcjami, jak stracą nieco elastyczności, dokładamy kolejne i tak do wykończenia składników.
- Jak tylko zawartość garnka się zagotuje, dosypujemy sól i trzymamy całość jeszcze przez minutę na ogniu.
- Zajmujemy się słoikami, ich optymalna wielkość to 300 ml, ale mogą być też mniejsze. Dokładnie je myjemy, łącznie z zakrętkami, najlepiej jest przelać je wrzątkiem. Potem należy je dokładnie przejrzeć, w poszukiwaniu uszczerbień i śladów rdzy. A na koniec osuszyć.
- Gorący szczaw przenosimy do słoików, od rantu powinien zostać 1 cm. Zakręcamy je i odwracamy do góry dnem. Zakrętki powinny się ładnie zassać.
Czy szczaw w słoikach trzeba pasteryzować?
To zależy od metody, która została zastosowana. W przypadku naszej propozycji, nie jest to konieczne, ponieważ wsadziliśmy do słoików wcześniej zagotowane, gorące liście. Po ustawieniu ich na zakrętkach, uszczelki się dobrze zassą. Nie konserwuje się też szczawiu w słoiku z olejem, który dolewamy w niewielkiej ilości na wierzch.
Inny sposób na szczaw w słoikach
Jest jeszcze jeden popularny sposób. A mianowicie posiekane liście szpinaku zasypujemy solą i odstawiamy na kilka godzin, żeby puściły sok. Potem upychamy je w słoikach, nie potrzeba tu już korzystać z wody, jej rolę spełnia sok, którego zrobi się jeszcze więcej po kilku dniach leżakowania. W tym przypadku szczaw w słoikach należy poddać pasteryzacji, wystarczy 20 minut.
Do czego wykorzystać szczaw ze słoika?
Skojarzeniem, które przychodzi nam na myśl w pierwszej kolejności jest oczywiście zupa szczawiowa. Ku zdziwieniu wielu osób, możliwości jest naprawdę sporo:
- chłodnik szczawiowy,
- zupa krem,
- szybka i lekka sałatka ogórkowo-szczawiowa,
- wszelkiego rodzaju koktajle,
- sos szczawiowy podawany do ryby,
- omlet.
To pyszny składnik, który daje ogromne możliwości, ale uważajcie, bo nie wolno jeść go zbyt często, ze względu na wysoką zawartość szczawianów. Neutralizują je: śmietana, jogurt, mleko i jajko.