Pachnące oregano, wyrazisty szafran, czy kurkuma o pięknym kolorze to najlepsze sposoby na podkręcenie smaku i aromatu wielu dań. Tymczasem może się okazać, że dosypując przyprawy, zamiast ulepszać potrawy, możemy je zanieczyszczać. Sprawdźcie, co może znajdować się w opakowaniach z oregano, pieprzem czy kurkumą, zanim dodacie je do jedzenia.
Co znajdziemy w opakowania z przyprawami?
Już kilka lat temu raport UOKiKu wykazał niepokojące dane, według których skład wielu przypraw nie jest zgodny z tym, co obiecuje producent. Ostatnio ten problem ponownie nagłośniła na TikToku @ziolowakrolowa, opowiadając o wynikach kontroli autentyczności ziół, przeprowadzonej przez Komisję Europejską w zeszłym roku. W krótkim, ale bardzo treściwym wideo, użytkowniczka prezentuje niepokojące statystyki, według których wiele przyprawy i ziół, które codziennie kupujemy w sklepach, ma domieszkę sztucznych wypełniaczy lub tańszych zamienników. Wyniki pokazują, że wśród wszystkich sprawdzonych opakowań z przyprawami, "podrobionych" było aż:
- 50% oregano,
- 17% pieprzu czarnego,
- 14% kminku,
- 11% kurkumy i szafranu,
- 6% papryki.
Czym wypełniane są saszetki z przyprawami? W opakowaniach suszonego oregano często znajdują się liście porzeczki. Z kolei intensywnie żółtą kurkumę dla oszczędności miesza się z mąką. Pieprz czarny bywa natomiast częściowo zastępowany mielonymi pestkami papai. Wypełniacze i domieszki to jednak nie najgorsze, co możemy znaleźć w saszetkach. Mogą się tam znaleźć znacznie gorsze dodatki, gdyż podczas kontroli, w niektórych przyprawach wykryto też piasek, kurz, włosy i sierść.
Film odbił się w sieci szerokim echem i w kilka dni obejrzało go aż kilkadziesiąt tysięcy internautów.
Jak kupować, żeby nie żałować?
Aby nie dać się oszukać, najlepiej kupować przyprawy w całości lub grubo rozdrobnione i samemu je mielić. Podobnie jeśli chodzi o zioła, lepiej decydować się na całe pęczki (świeże lub w formie suszu). Jeśli natomiast nie mamy możliwości kupienia takich produktów, to decydujmy się chociaż na przyprawy w przezroczystych opakowaniach. Dzięki temu, będziemy mieli wgląd w zawartość saszetki i nie kupimy kota w worku. Zawsze warto też dokładnie czytać etykiety i zwracać uwagę na skład, kraj pochodzenia oraz certyfikaty na opakowaniach.