Karol Okrasa słynie z propagowania polskiej kuchni z twistem. Często najzwyklejsze potrawy potrafi zamienić w prawdziwe perełki smakowe, dzięki małym zmianom. Regionalne przyprawy, ciekawe dodatki i kombinacje, to wszystko sprawia, że znany od zawsze przepis nabiera rumieńców i smakuje jeszcze lepiej.

Tym razem Karol Okrasa postanowił pokazać, jak można jeszcze lepiej podać najbardziej klasyczne letnie danie, czyli ziemniaki z jajkiem sadzonym. Zastanawiacie się, co można tutaj nowego wymyślić? No to przeczytajcie.

Ten obiad Karol Okrasa pamięta z dzieciństwa i niego go zmodyfikuje w swoim oryginalnym stylu.

Ziemniaki z jajkiem sadzonym z piekarnika

Młode ziemniaki z jajkiem sadzonym kojarzą nam się raczej z sielskim obiadem na wsi u babci. Kiedy przygotujecie danie w ten sposób, możecie je podać nawet na eleganckim spotkaniu i wierzcie, że każdy zje z wielkim apetytem.

Potrzebujecie:

  • młode ziemniaki
  • cebula
  • ząbek czosnku
  • boczek surowy wędzony w plastrach
  • sól/pieprz
  • oliwa
  • ostra mielona papryka

Ziemniaki młode i ugotowane pokrójcie w plastry. Następnie podsmażcie je na patelni z oliwą z każdej strony na ładny, złoty kolor. Doprawcie sola i pieprzem. Smażcie je partiami tak, by każdy ziemniak mógł leżeć na patelni i ładnie się przyrumienić z każdej strony. Jeśli wrzucilibyście wszystkie ziemniaki na raz, rozpadły by się i nie uzyskalibyście żądanego efektu.
Następnie weźcie cebulę, obierzcie i pokrójcie w piórka. Surowy, ale wędzony boczek  w plastrach pokrójcie na mniejsze kawałki. Na koniec 1 mały ząbek czosnku pokrójcie w drobna kostkę, nie wyciskajcie. Dodacie go do ziemniaków, ale gdy już będą przesmażone, nie wcześniej. Karol Okrasa chce, by został jak najbardziej surowy. Dodany pod koniec uwolni aromat i będzie tylko podgrzany.
Kiedy wszystkie ziemniaki już przesmażycie, przełóżcie je na duży talerz, a na patelnie po ich smażeniu wrzućcie boczek. Trochę go wytopcie i przypieczcie, by wydobył charakterystyczny aromat. Zdejmijcie z patelni i połóżcie na wcześniej podsmażonych ziemniakach. Dopiero wtedy wrzućcie na patelnię z wytopionym po boczku tłuszczu cebulę. Nigdy nie smażcie ich razem, ponieważ cebula zacznie się dusić. A chcemy, by boczek był usmażony i chrupiący, a cebula tylko zblanszowana. Cebulę blanszujemy dosłownie chwilę, 30-40 sek. by została lekko surowa. Doprawcie sola i pieprzem. Teraz na patelnię z cebulą wrzućcie ponownie ziemniaki z boczkiem i wszystko delikatnie razem wymieszajcie.
I w tym momencie Karol Okrasa robi coś innego. Dodaje do całości ostrą, mieloną paprykę. Może być też majeranek, estragon, albo inna ulubiona przyprawa. Na samym końcu do jedynie delikatnego podgrzania dorzućcie pokrojony wcześniej ząbek czosnku. Wymieszajcie go z ziemniakami, boczkiem i cebula, ale nie smażcie.
Całość przełóżcie do naczynia żaroodpornego, albo do kilku mniejszych, by od razu mieć porcję dla każdego domownika w oddzielnym naczyniu.
Na koniec na górze każdej porcji rozbijcie jajko by wszystko pięknie się zapiekło. Dodajcie na jajko trochę soli i pieprz.
Teraz włóżcie naczynia do piekarnika nagrzanego do temperatury 180-190 stopni C. na około 15-20 minut.
W międzyczasie przygotujcie ulubioną surówkę. Może to być mizeria, surówka z buraczków albo kapusty. Na co macie akurat ochotę.

Wyjęte danie z piekarnika podawajcie bezpośrednio w naczyniach żaroodpornych, ale uważajcie by się nie poparzyć.

Gwarantujemy, że młode ziemniaki z jajkiem sadzonym w tej formie będą wam smakować podwójnie dobrze.