Świeży bób z dnia na dzień staje się coraz tańszy, więc wielu z nas chętnie kupuje go całymi woreczkami i zajada jako przekąskę lub dodatek do obiadu. Oprócz wyboru świeżych i dobrej jakości fasolek, ważna jest jednak również odpowiednia technika gotowania, a to często sprawia problemy. Zobaczcie, czy prawidłowo gotujecie te zielone drobinki i następnym razem dorzućcie do garnka jeszcze 2 popularne przyprawy, a wtedy bób będzie nie tylko znacznie smaczniejszy, ale o wiele i cenniejszy dla organizmu.

Bób - właściwości odżywcze

Zanim przejdziemy do gotowania bobu krok po kroku, zacznijmy od tego, dlaczego właściwie warto go jeść. Powodów jest całe mnóstwo, bo te niepozorne zielone ziarenka kryją w sobie mnóstwo cennych składników odżywczych. Po pierwsze, bób jest cennym źródłem białka, bo w 100 gramach ugotowanych ziarenek jest go tam aż 7,6 g. Oprócz tego znajdziemy tu też między innymi żelazo, kwas foliowy oraz witaminy A, E, D i B. Taki bogaty skład sprawia, że zdecydowanie warto włączyć bób do jadłospisu, ale ważne jest, aby najpierw odpowiednio go ugotować.

bób gotowanie

Źródło: AdobeStock

Czy bób wrzucamy do gotującej wody?

Pierwszą zagwozdką jaką napotykamy przy gotowaniu bobu jest to, czy zalewamy go zimną wodą, czy od razu wrzucamy do wrzątku. Choć są dwie szkoły, to z punktu widzenia wartości odżywczych tego warzywa znacznie lepiej od razu wrzucać bób do wrzątku, niż zaczynać gotowanie od zimnej wody. Chodzi tu o to, że im dłużej gotujemy bób, tym więcej cennych składników z niego ucieka i zostaje w wodzie, a tego przecież nie chcemy. 

Co dodać do gotowania bobu?

Kolejnym krokiem do przygotowania pysznego posiłku są odpowiednie dodatki, a wiele osób o tym zupełnie zapomina. Najczęściej wsypujemy do garnka z wodą jedynie sól, a warty sypnąć jeszcze cukier i sodę oczyszczoną. Taki duet składników może wielu osobom wydawać się dziwnym połączeniem z letnim warzywem, ale okazuje się, że mają one bardzo ważną rolę.

Po co cukier do gotowania bobu? To właśnie dzięki odrobinie słodzidła bób ugotuje się szybciej, a tym samym utraci mniej wartości odżywczych. Z kolei odrobina sody oczyszczonej sprawi, że bób nie straci swojego soczyście zielonego koloru. Nie przesadzajcie jednak z ilością sody, bo wtedy może być ona wyczuwalna w smaku, a nie jest to zbyt przyjemna nuta. Co więcej, aby zachować kolor bobu warto go też dodatkowo po ugotowaniu i odcedzeniu przelać zimną wodą, a barwa pozostanie jeszcze piękniejsza. 

Co dodać do bobu, aby nie wzdymał?

Innym ciekawym dodatkiem jest też liść laurowy. Nie każdy o tym wie, ale gdy dodamy go do gotowania bobu, możemy uniknąć pewnej nieprzyjemnej dolegliwości, gdyż liście laurowe sprawiają, że bób nie będzie tak mocno wzdymający. Wystarczy już jeden listek na cały garnek gotowanych ziarenek, a efekt będzie natychmiastowy.

Innym dodatkiem działającym w podobny sposób są gałązki świeżego koperku. Możecie wyjąć je całe z pęczka lub wykorzystać tylko łodyżki, które zostaną wam po posiekaniu delikatnej natki. W ten sprytny sposób wykorzystacie pęczek koperku do końca i nic się nie zmarnuje.