Część osób ogranicza się do wersji podstawowej, czyli 3-składnikowego ciasta na pierogi z mąki, soli i ciepłej wody. Później zaczynają się już warianty z dodatkiem różnego rodzaju tłuszczu, jajka (lub samego żółtka), a także wody w rozmaitej postaci. Skupmy się na tym pierwszym urozmaiceniu, czyli tłuszczu. Nie chodzi jednak o olej, ale… dobrej jakości masło. Nada konsystencji i smaku całej potrawie.

Po co masło do ciasta na pierogi?

Charakterystyczne dla pierogów powinno być cienkie, elastyczne, ale jednocześnie zwarte (nierozpadające się podczas gotowania) dobrze wyrobione ciasto. Nie ma przecież nic gorszego niż grube, posklejane brzegi i niewielka ilość farszu w tej potrawie. Dodatek masła, czyli tłuszczu zwierzęcego, pomoże uzyskać efekt miękkiego, ale zarazem sprężystego ciasta. Z niego łatwo będzie nam lepić się pierogi, nawet jeśli rozwałkujemy je dość cienko. Warto jednak pamiętać, aby nie podsypywać go zbyt dużą ilością mąki, bo zwyczajnie zrobi się twarde. I chociaż ceny masła w 2022 roku potrafią wywołać zawrót głowy – postawmy na dobrej jakości produkt, o minimum 82% zawartości tłuszczu. 

Jak dodać masło do ciasta?

Podobnie jak w innych przepisach, w cieście z masłem też ważne są proporcje. Na pół kilograma mąki pszennej przygotujcie 50-60 g masła. Ważna jest jego temperatura – powinno być miękkie, do łatwego połączenia z pozostałymi składnikami. Do tego 2 żółtka, spora szczypta soli i szklanka gorącej (ale nie wrzącej) wody. Przygotowane produkty łączymy na stolnicy lub większej desce. Proces zagniatania powinien zająć dosłownie kilka chwil. Jeśli użyjemy miksera z hakiem lub robota planetarnego, gotową bazę na pierogi otrzymamy po mniej niż minucie. Później warto uzbroić się w cierpliwość – masło powinno chwilę odpocząć w cieście. Dlatego miskę z wyrobioną masą przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy na ok. 30 minut w ciepłe miejsce. Później postępujemy już jak w innych przepisach z etapem lepienia pierogów.