Tarta saint–tropez - jak zrobić?
Kroki przygotowania:
Na ciasto: drożdże rozpuszczamy w ciepłym mleku. Mąkę przesiewamy, dodajemy cukier i sól. Wlewamy rozczyn i wbijamy jajka. Mieszamy, dodajemy 7,5 dag miękkiego masła. Ciasto zagniatamy 10 min. Gdy już nie będzie przyklejać się do miski,dodajemy rodzynki i wyrabiamy. Przykrywamy i odstawiamy na ok. 1 godz. Wyrośnięte ciasto przekładamy do obręczy cukierniczej ustawionej na dużej płycie posmarowanej masłem i niech rośnie w cieple przez kolejne 45 min.
Na krem: z wanilii wydobywamy ziarenka i razem z laską wrzucamy do mleka, dodajemy połowę cukru i masło. Doprowadzamy do wrzenia. Całe jajko i żółtka ubijamy z pozostałym cukrem, mąką i mąką ziemniaczaną. Z mleka
wyjmujemy laskę wanilii i połowę, stale mieszając, wlewamy do masy jajecznej, po czym całą masę jajeczną wlewamy do pozostałego mleka. Mieszamy na małym ogniu, aż w kremie pojawią się małe ,,gej-zery” i krem zgęstnieje. Przelewamy do naczynia, pokrywamy folią tak, aby dotykała kremu, co zapobiegnie tworzeniu się skorupy. Studzimy. Piekarnik rozgrzewamy do temp. 180°C. Jajko roztrzepujemy z mlekiem i smarujemy wierzch wyrośniętego ciasta, posypujemy perlistym cukrem, lekko dociskając go dłonią. Pieczemy 20 min. Sprawdzamy patyczkiem stan upieczenia i ewentualnie dopiekamy 2–3 min. Ciasto w formie przekładamy na kratkę i pozostawiamy. Wystudzone przecinamy na pół. Bardzo zimną śmietankę ubijamy na sztywno i delikatnie łączymy ze schłodzonym kremem waniliowym. Ciasto przecinamy w poprzek na pół, dolną część przekładamy na paterę i skrapiamy obficie Rumem, na to wykładamy grubą warstwę kremu. Górną część również od środka nasączamy rumem i przykrywamy krem. Wstawiamy do lodówki na 2 godz. do schłodzenia i zastygnięcia kremu.
Polsko-francuskie korzenie wypieku.
Tarta zwana w oryginale tropezienne stała się symbolem Saint-Tropez i podbiła serca smakoszy na całym świecie. Jako pierwszy w połowie lat 50.XX w.zaczął wypiekać ją Alexandre Micka –Polak z pochodzenia. Nasz rodak przybył do Prowansji z USA i w 1945 r. otworzył w Saint-Tropez piekarnię. Drożdżowiec z cukrem i kremem przygotowywał wg przepisu swojej polskiej prababki. Wielką fanką wypieku została mieszkająca w tym mieście Brigitte Bardot.
Gwiazda miała podobno powiedzieć: „Dlaczego nie nazwie pan ciasta tartą z Saint-Tropez?”
Komentarze