Macie ochotę na ogórka kiszonego, więc sięgacie do słoika, a tam przykra niespodzianka. Zamiast chrupiącego, kwaśnego okazu wyciągacie pusty w środku i sflaczały niewypał. Taki scenariusz zdarzył się pewnie wielu z nas, gdyż puste w środku ogórki to bardzo popularny problem. Zobaczcie, dlaczego fermentowane warzywa stają się dziurawe i jak temu zapobiec. 

Dlaczego ogórki kiszone są puste w środku?

Ta kulinarna wpadka zwykle dzieje się z 2 przyczyn. Pierwsza z nich to wybieranie do kiszenia starych, przerośniętych ogórków. Takie giganty zwykle są już nieco przeleżałe, przez co zdążyły stracić część wody. W wyniku takiego wysuszenia ich miąższ traci sprężystość i chrupkość, a po ukiszeniu staje się gąbczasty i dziurawy. 

Jeśli jednak wybraliście świeżutkie i małe sztuki, a mimo to po fermentacji pojawiły się w nich dziury, to prawdopodobnie ogórki były za luźno ułożone w słoiku. To właśnie przez to wypływają one na powierzchnię słoika i wynurzają się z zalewy. Należy więc pamiętać, aby zawsze układać warzywa ciasno i najlepiej warstwowo, a także nie upychać ich aż do samej zakrętki, a zostawić około 2 cm wolnej przestrzeni. Dzięki temu żaden z nich nie wydostanie się ponad poziom zalewy. 

Co zrobić, żeby ogórki nie były miękkie i dziurawe?

Jeśli weźmiecie do serca 2 powyższe zasady, to tegoroczne przetwory wyjdą doskonale. Aby jednak jeszcze bardziej zminimalizować ryzyko dziurawych ogórków, można zastosować dodatkowo sprytny babciny trik. Dzięki niemu ogórki w słoiku nie zmiękną aż tak szybko i pozostaną chrupkie przez długie miesiące. Na czym polega ten patent? Podczas robienia przetworów, wystarczy wrzucić na dno każdego słoika odrobinę suchego ryżu, a zawarta w nim skrobia sprawi, że kiszonki zachowają jędrność, twardość i będą bardziej kruche.