Zamiast parzyć kolejne espresso, cappuccino lub latte, sięgnijcie po garstkę tych popularnych owoców. Efekt pobudzenia będzie podobny, za to ze znacznie większą korzyścią dla całego organizmu. Kosztują grosze, a już 3 niewielkie sztuki godnie zastąpią każdą filiżankę małej czarnej. Spróbujcie sami, a szybko poczujecie zastrzyk energii.

Co zamiast kawy?

Według Lauren Manaker - dietetyczki i autorki książek o zdrowym odżywianiu, godnym zamiennikiem małej czarnej są zwykłe suszone śliwki. Jej zdaniem to właśnie te niepozorne owoce są jednym z najbardziej niedocenianych produktów dodających energii. Zawarte w nich cukry proste pobudzają organizm podobnie jak kawa, ale w przeciwieństwie do niej, nie obciążają żołądka, nie wypłukują magnezu i nie przynoszą szeregu skutków ubocznych, takich jak przyspieszone bicie serca, uczucie niepokoju, ból głowy czy bezsenność. Będą więc bezpiecznym wyborem dla każdego, kto potrzebuje dawki energii, ale nie tylko. Suszone śliwki mają bowiem znacznie więcej dobroczynnych właściwości.

Na co pomagają suszone śliwki?

  • poprawiają trawienie,
  • wzmacniają kości i pomagają zapobiegać osteoporozie,
  • pozytywnie wpływają na układ krążenia,
  • reguluje pracę jelit,
  • hamują procesy starzenia się organizmu,
  • poprawiają kondycję włosów i skóry,
  • dbają o wzrok,
  • regulują ciśnienie tętnicze.

Ile można zjeść suszonych śliwek dziennie?

Aby pobudzać organizm i skorzystać ze wszelkich powyższych korzyści, warto jeść je regularnie, ale nie w zbyt dużych ilościach. Dzienna dawka zalecana przez specjalistów to 50 g na dobę, co odpowiada około 5 średnim śliwkom. Warto jednak zacząć od mniejszej ilości, więc na początek w zupełności wystarczą 3 sztuki dziennie.

Należy jednak pamiętać, że pomimo swoich cennych właściwości suszone śliwki nie są wskazane osobom cierpiącym na problemy gastryczne, a także dzieciom poniżej 3 roku życia.