Pieprz i sól to dwa kuchenne niezbędniki, które są podstawą wydobycia smaku z każdego dania. Używamy ich codziennie i kupujemy regularnie, ale czy zastanawialiście się kiedyś, co można znaleźć w saszetce z pieprzem? Okazuje się, że oprócz jego ziaren może być tam coś jeszcze. Zróbcie prosty test i zobaczcie, co naprawdę znajduje się w opakowaniu.

Ile jest pieprzu w pieprzu?

Produkcja pieprzu jest dość droga, dlatego niektórzy producenci dla oszczędności mieszają go z innym nietypowym składnikiem. Do ziaren pieprzu dodaje się pestki papai, które są znacznie tańsze, a wyglądają niemal identycznie. Nie mają one jednak podobnego smaku i zapachu, więc w efekcie tylko "rozrzedzają" smak pieprzu i pozbawiają go wyrazistości. Wychwycenie ich gołym okiem jest niemożliwe, dlatego takie mieszanki coraz częściej pojawiają się w sklepach.

Szybki test na jakość pieprzu

Jeśli po otwarciu nowego opakowania pieprzu nie poczujecie intensywnego pieprznego aromatu, to prawdopodobnie kupiliście właśnie taką oszukaną mieszankę. Jak sprawdzić, czy pieprz jest prawdziwy? Wystarczy przeprowadzić prosty i błyskawiczny test. Wystarczy wsypać ziarna do szklanki lub miseczki z wodą i obserwować co się z nimi stanie. Pieprz po chwili opadnie na dno, a nasiona papai będą unosić się na powierzchni wody. Po proporcji ziaren pływających i leżących na dnie dokładnie poznacie prawdziwą zawartość saszetki z przyprawą. 

Czy można jeść pestki papai?

Pestki papai w pieprzu są tylko zwykłym zapychaczem, gdyż nie mają takiego smaku i aromatu jak ta pikantna przyprawa. Mimo to, ten dodatek nie jest też w żaden sposób niebezpieczny. Pestki papai są jadalne i w niewielkich ilościach mogą mieć nawet dobroczynny wpływ na zdrowie. Są one bogatym źródłem błonnika i witamin z grupy B. Nie zmienia to jednak faktu, że nie na to liczymy, kupując opakowanie pieprzu.