Każdy ma swój sprawdzony przepis na chrupiące ogórki kiszone. Nie tylko jeśli chodzi o przygotowanie warzywa, ale także dodatki. Do słoików wkładamy zazwyczaj czosnek, chrzan, gorczycę i baldachy kopru, skupiając się przede wszystkim na smaku. Ale te składniki mają jeszcze inną, ważną funkcję – mają chronić kiszonki przed psuciem się i rozpadaniem. Brak odpowiednich dodatków może skutkować miękkimi, nieapetycznymi ogórkami. Zazwyczaj wkładamy do słoików liście porzeczki lub dębu, które często znajdziemy w gotowym zawiniątku z warzywniaka. Tego lata warto wypróbować coś innego, choć równie prostego, a mianowicie herbatę.   

Jak kisić ogórki, żeby były twarde? 

Na chrupiące ogórki kiszone jest wiele sposobów. Osoby, które co roku starają się o jak najlepszy efekt, jak najsmaczniejsze przetwory na zimę, zapewne wiedzą, że: 

  • ogromne znaczenie ma wybór samego warzywa. Ogórki gruntowe mają być świeże, chrupiące i słodkie. Nie powinny mieć przebarwionej skórki ani przerośniętych gniazd nasiennych.  
  • ogórki przed kiszeniem należy moczyć w zimnej wodzie przez 30–60 minut. Dzięki temu zachowają maksimum koloru i chrupkości. 
  • trzeba usunąć pozostałości łodyżek z kwiatkami. Zawierają one enzymy, które wpływają na strukturę warzywa. To przez nie ogórki miękną. 
  • liczą się proporcje, jeśli chodzi o zalewę. Najlepiej wykorzystać zasadę 3 na 3, czyli na 3 kg ogórków przygotować 3 litry wody i rozpuścić w niej 3 łyżki soli (niejodowanej). 
  • woda, którą zalewa się ogórki, nie powinna być bardzo gorąca, chociaż jest to temat wielu sporów. Najlepiej rozpuścić sól w ciepłej wodzie, a potem ją wystudzić do temperatury pokojowej   
  • do słoików warto włożyć liście, które nie mają wpływu na smak, a zapewniają chrupkość ogórkom, na przykład dębu, porzeczki, wiśni, winogron lub chrzanu. Niektóre zioła też mają takie zdolności, a dodają aromatu, można zrobić na przykład ogórki kiszone z estragonem lub szałwią. 

Chrupiące ogórki kiszone za sprawą liści z filiżanki 

W polskich przepisach na ogórki na zimę raczej nie występują, ale gdy zajrzeć na chwilę na fora miłośników kiszenia zza granicy, od razu wysuwają się na pierwszy plan. Chodzi o liście herbaty. Można je wykorzystać zamiast gałązek urwanych z krzaczka porzeczki lub wiśniowego drzewka. Ma to proste wyjaśnienie. We wszystkich tych składnikach występują taniny, czyli garbniki roślinne. Chronią one żywność przed szkodliwym działaniem drobnoustrojów (to zdolność znana chociażby z produkcji czerwonego wina). Dodane do zalewy spowalniają enzymy, które niszczą ściany komórkowe ogórka, sprawiają więc, że warzywo dłużej pozostaje jędrne, chrupkie i przydatne do spożycia.  

Liście herbaty prawie każdy trzyma w szafce kuchennej, a zawierają wystarczająco tanin, żeby zadbać o strukturę kiszonych ogórków. Poza tym nie trzeba się obawiać – nie zmienią ich smaku, chociaż mogłoby się wydawać, że dodadzą im goryczki.  

Jaką herbatę dodać do kiszenia ogórków? 

Najlepsza do kiszenia jest czarna herbata. To ona ma najwięcej tych przydatnych garbników roślinnych (średnio około 13%). Dla porównania, w zielonej odmianie jest ich około 3%. Może też pojawić się pytanie, w jakiej postaci powinna być herbata. Najlepiej wykorzystać luźne liście, ale jeśli akurat mamy w domu torebki, możemy je rozciąć i wykorzystać ich zawartość. A tak naprawdę nic nie stoi też na przeszkodzie, żeby wrzucić taki pakiecik w całości. Przynajmniej drobne liście nie będą wypływały na wierzch.  

Ile herbaty wrzucić do słoika, żeby otrzymać chrupiące ogórki kiszone? Potrzebne będą 2–4 łyżeczki na 1 l solanki. Czarne liście mogą nieco zabarwić zalewę, ale nie trzeba się tym przejmować, bo nie wpłyną negatywnie na smak i wygląd ogórków.