Pomarańcze i mandarynki to jedne z tych owoców, które często lądują w naszych koszykach. Chętnie kupujemy je do pałaszowania na surowo, ale i do własnoręcznego wyciskania soków, czy przygotowywania różnego rodzaju deserów. Z kolei cytryna przydaje się w kuchni zarówno na dressingi do sałatek, jak i na wszelkiego rodzaju ciasta czy kremy do tortów. Bez niej wiele osób nie wyobraża sobie też codziennej herbaty, dlatego owoc ten jest dostępny dosłownie w każdym sklepie. Często jednak kupujemy cytrusy w siatkach, ale trzeba tu zachować ostrożność. Okazuje się, że tak sprzedawane owoce to nie przypadek i można się tu nabrać na pewną sprytną sztuczkę producentów. Zobaczcie, na czym polega cały myk i nie dajcie się oszukać. 

Jak kupować pomarańcze, cytryny i mandarynki?

Zanim jednak przejdziemy do samych siatek na cytrusy, najpierw zacznijmy od początku, czyli ogólnych zasad, dotyczących wyboru dobrych, świeżych i jakościowych owoców. Zawsze gdy sięgacie po pomarańcze, cytryny czy mandarynki, pamiętajcie o kilku podstawowych kwestiach, a dzięki temu nigdy się nie natniecie na słabej jakości produkt. Jakie są 3 podstawowe rzeczy, na które powinniście zwrócić uwagę?

Po pierwsze, nigdy nie sięgajcie po cytrusy z białym nalotem na skórce. Taka jasna warstwa jest bowiem ostrzegawczą czerwoną lampką, która oznacza, że produkt już zaczyna pleśnieć. Taki owoc nie nadaje się już więc do spożycia i nawet zdjęcie skórki nic tu nie pomoże. 

Po drugie, zawsze wybierajcie tylko owoce o twardej i jędrnej skórce, bo tylko takie długo postoją i będą zachwycały smakiem. Miękkie cytryny czy pomarańcze należy zjadać od razu, a i tak nie mamy pewności, czy już nie są w środku przejrzałe. 

Po trzecie, zwracajcie uwagę na to, aby skórka była jednolita i bez przebarwień, a cytrusy z wszelkiego rodzaju plamkami i odbarwieniami lepiej sobie odpuśćcie, bo tylko stracicie pieniądze. 

Gdy wszystkie powyższe czynniki będą spełnione, kupione w sklepie cytrusy nie powinny was zawieźć po przyniesieniu do domu i obraniu. Jest jednak jeszcze jedna rzecz, o której warto pamiętać podczas zakupów. Mało kto zdaje sobie z tego sprawę, ale to, jaki kolor ma siateczkowe opakowanie, nie jest bez znaczenia. Okazuje się, że kryje się za nim bardzo sprytny trik marketingowy, na który wielu klientów łatwo się nabiera. 

Cytrusy sprzedawane w siatkach - zwróćcie uwagę na kolor

Gdy jednak decydujecie się na zakup cytrusów sprzedawanych w siatkach, najpierw porządnie się im przyjrzyjcie, bo łatwo możecie dać się nabrać na pewien trik producentów. Chodzi o kolor takiej ażurowej siatki. Okazuje się, że producenci pakują pomarańcze i mandarynki w siatki o czerwonym kolorze, gdyż tworzy to iluzję optyczną, przez co skórki cytrusów wydają się nam bardziej dojrzałe. Czerwone opakowanie podbija bowiem z pomarańczową łupinkę owocu, a dzięki temu pomarańcze czy mandarynki wyglądają po prostu apetyczniej i zdrowiej. Podobnie dzieje się w przypadku cytryn, ale tutaj producenci wybierają kolor zielony bądź jaskrawożółty, który lepiej wybija kolor kwaśnego owocu. 

Zjawisko to zostało już przebadane przez naukowców i ma nawet swoją nazwę. Mówi się na to "złudzenie konfetti" i w dużym skrócie polega na postrzeganiu konkretnych kolorów w zależności od ich otoczenia. Nie dajcie się więc nabrać sztuczkom producentów i starajcie się dokładnie przyglądać kupowanym cytrusom lub po prostu sięgać po owoce sprzedawane na wagę, beż żadnej siateczkowej otoczki.