Idealny rosół jest gotowany na mięsie z dodatkiem warzyw. To właśnie one dodają tej zupie niepowtarzalnego smaku. Odpowiednio dobrane proporcje sprawią, że zupa będzie idealna. Olbrzymie znaczenie ma też jakość produktów. I tu dochodzimy do sedna tematu. Nasze bacie najczęściej gotowały rosół z kury, którą same wyhodowały i warzyw zebranych prosto z ogródka. Rosół z takich składników wychodził bajeczny. Obecnie mało kto ma taką możliwość. Najczęściej kupujemy w sklepie zarówno mięso jak i gotowe zestawy włoszczyzny owinięte recepturką. To z jednej strony wygodne, bo nie musimy się zastanawiać ile czego kupić, z drugiej strony to duży błąd.

Magda Gessler w rozmowie z „Faktem” stwierdziła, że taka gotowa włoszczyzna może negatywnie wpłynąć na smak i jakość rosołu. Te 3 powody powinny was przekonać:

  1. Gotowy pęczek ma w swoim składzie najwięcej marchewki, która jest najtańsza, a seler, por czy pietruszka, które nadają zupie cały smak, są w znikomych ilościach. Aby zupa wyszła idealna, konieczne jest zachowanie odpowiednich proporcji. Według znanej restauratorki w rosole powinno się znaleźć odpowiednio: 10 pietruszek i marchewek, cztery pory i selery oraz kapusta włoska. Takie proporcje zapewnią zupie doskonały smak i aromat.
  2. Kolejny powód, dla którego nie warto kupować gotowej włoszczyzny to cena. Jeśli wybralibyśmy sami poszczególne składniki i porównali z gotową wiązką zobaczymy, że kosztuje nieproporcjonalnie drogo do jej zawartości. Dlatego warto poświęcić więcej czasu i wybrać pojedynczo wszystkie składniki.
  3. Trzeci powód, to często jakość warzyw znajdujących się w gotowej włoszczyźnie. Związane gumką mogą ukrywać niezbyt świeże warzywa, które w ogóle mogą się nie nadawać do wykorzystania w rosole. Nie tylko stracimy pieniądze, ale nie ugotujemy też rosołu.

Kiedy dodać warzywa do rosołu?

Warzywa do rosołu warto dodać w połowie gotowania, ponieważ nie potrzebują tyle czasu, aby zmięknąć tak jak mięso. Ponadto, warzywa wrzucone do bulionu wcześniej, straciłyby swoje cenne właściwości i witaminy.

Sekretnym składnikiem dodawanym przez nasze babcie jest dodanie do zupy opalanej cebuli. Nadaje pięknego koloru i aromatu. Aby zupę urozmaicić, można dodać do niej pęczek natki pietruszki, liście selera oraz liście laurowe, pieprz w ziarnach i ziele angielskie. Nie można również zapomnieć o świeżym lubczyku.

Odpowiednio dobrane proporcje sprawią, że zupa będzie idealna.