Biała kapusta niezmiennie kojarzy się z gołąbkami, zupą oraz kiszonkami. Te ostatnie robimy najczęściej, aby mieć zapas na surówkę do obiadu czy też świąteczny bigos. Ważne są proporcje soli, aby nie była ani za kwaśna ani za mdła. Możecie wybierać także czerwoną odmianę i łączyć z białą, aby podkręcić jej smak. Dodajecie tartą marchewkę jako uzupełnienie kiszonej kapusty? Zmienicie zdanie, jak tylko przeczytacie, że z tym składnikiem wychodzi znacznie lepsza.

Co dodać do kapusty kiszonej zamiast marchewki?

Przygotowując kiszonkę warto zwrócić uwagę na kilka kwestii. Przede wszystkim najistotniejszy jest wybór soli, najlepiej tej kłodawskiej, przeznaczonej do przetworów. Zawiera dodatkowo nieoczyszczone minerały, które wzmacniają smak kiszonki. Drugą kwestią jest wybór marchewki - wybierajcie te, które nie mają zielonych końcówek. Takie przeważnie są gorzkie i popsują smak kiszonej kapusty w trakcie fermentacji.

Najlepszym dodatkiem do kiszenia kapusty jest kwaśne, winne jabłko. Wystarczy, abyście starli je na tarce o dużych oczkach i wymieszali z białą kapustą. Najlepsze odmiany to Szara Reneta, Malinówka, Ligol i Alwa. Jabłka podczas fermentacji mają delikatny, lekko cydrowy posmak, który nadaje słodyczy kiszonej kapuście. Dzięki temu uzyskacie lepszy aromat podczas gotowania jej do bigosu ze śliwkami.

Co zrobić, gdy kapusta jest zbyt kwaśna?

Zdarza się, że po ukiszeniu kapusta jest zbyt kwaśna. Nim wyrzucicie ją do kosza, warto spróbować tych kilku sposobów, aby uratować kiszonkę. Najprostszą metodą jest pokrojenie jej w mniejsze kawałki i przełożenie do głębokiej miski. Dociśnijcie ją do dna i odsączcie płyn. Zalecie 2 szklankami przegotowanej wody i odstawcie na pół godziny. Wylejcie płyn. Powtórzcie czynność dwukrotnie.

Innym sposobem jest posiekanie białej surowej kapusty i dodanie do tej ukiszonej już. Zostawcie na noc pod przykryciem, aby smaki mogły przegryźć się. Dzięki temu dodatkowi smak wyrówna się i kiszonka nabierze nieco słodyczy, bez dodawania cukru czy miodu.