Od zawsze uwielbiam zupę-krem z dyni. Ale kiedy zrobiłam ją w domu, wyszła mdła i bez smaku. To mnie zniechęciło, żeby powtórzyć to danie. Aż trafiłam na warsztaty, na których poznałam ten przepis.

Co dodać do kremu z dyni?

Na początku zdziwiło mnie bogactwo składników, zwłaszcza takich, których w życiu nie dodałabym do tej zupy.
Przede wszystkim pulpa z mango i olej sezamowy. A to właśnie te dodatki sprawiają, że krem ma wielopoziomowy smak i każda łyżka to prawdziwa przyjemność dla kubków smakowych.
Po drugie dowiedziałam się, że mleczko kokosowe trzeba wybierać uważnie. By było lekkie, puszyste i pełne smaku, zwróćcie uwagę na skład i zawartość ekstraktu z kokosa. Im więcej tym lepiej. Najlepsze będzie takie o zawartości powyżej 80 %, a drugi składnik to woda. I to powinno być wszystko, co znajdziecie w składzie na opakowaniu. Popularne mleczka z marketów zupełnie nie nadają się do takiej zupy.
Jeszcze jeden dodatek, który mnie zaskoczył, to usmażone na maśle cebula z marchewką.
I na koniec wisienka na torcie, czyli wędzony ser, który dodaje się na sam koniec, już na talerzu. Połączenie wędzonego smaku z orientalnym kremem trudno wręcz opisać.  To bogactwo składników sprawiło, że krem wyszedł bajecznie pyszny. Koniecznie wypróbujcie ten przepis, a pokochacie go tak samo jak ja.

Zupa krem z dyni z wędzonym serem

Przygotujcie:

  • 1 dynia Hokkaido
  • 1 l bulionu warzywnego
  • 1 szklanka mleczka kokosowego
  • 1 marchewka
  • 1 cebula
  • 2 łyżki miodu
  • 50 ml pulpy z mango
  • 3 łyżki oleju sezamowego
  • 2 ząbki czosnku
  • sól, pieprz
  • curry
  • ostra papryka chili
  • masło klarowane
  • wędzony twaróg

Dynię Hokkaido obieramy, wydrążamy nasiona i miąższ kroimy na cienkie kawałki. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, polewamy miodem, solimy i posypujemy czosnkiem przeciśniętym przez praskę. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na 15 minut, lub do zmięknięcia. Warto sprawdzać co jakiś czas, czy jest już miękka, żeby jej nie spalić.
W międzyczasie gotujemy klasyczny bulion na warzywach.
Marchewkę obieramy i kroimy na plasterki, cebulę obieramy i kroimy na mniejsze kawałki. Patelnię rozgrzewamy, roztapiamy masło klarowane i wrzucamy marchewkę z cebulą. Smażymy do czasu aż się przyrumienią i zmiękną.
Gdy bulion będzie gotowy wyciągamy liść laurowy i ziele angielskie, zostawiamy resztę warzyw. Dorzucamy usmażoną marchewkę z cebulą, oraz upieczone do miękkości kawałki dyni. Wszystko blendujemy na jednolity krem. Dodajemy mleczko kokosowe, pulpę z mango, olej sezamowy. Przyprawiamy chili i curry. Warto próbować krem i dodawać składniki wedle swoich smaków. Zupa powinna być gęsta, wyraźna w smaku i cudownie pomarańczowa.
Gdy uzyskamy wymarzony smak, rozlewamy zupę na talerze i posypujemy wędzonym twarogiem. Gwarantujemy, ze z tym dodatkiem krem z dyni smakuje wyjątkowo dobrze. Dodatkowo tak bogata zupa rozgrzewa i syci na długie godziny.
Zupę można też posypać prażonym słonecznikiem albo pestkami dyni. Można dodać młode kiełki, a nawet jadalne kwiaty.