Dawniej, gdy nie było możliwości kupienia frytek na każdym rogu, większość robiła je w domu. Obecnie wraca moda na domowe frytki, bo są nie tylko dużo smaczniejsze i zdrowsze, ale zdecydowanie tańsze. Idealne frytki powinny mieć chrupiącą, złocistą skórkę na zewnątrz i mięciutki środek. Nie zawsze udaje się otrzymać takie pyszności, ale znamy sposób, dzięki któremu wyjdą idealne. Wszystko zaczyna się tuż po obraniu ziemniaków.

Obrane ziemniaki płuczemy pod wodą i kroimy najpierw na plastry, a potem na słupki. Nie powinny być zbyt cienkie ani zbyt grube. Idealne słupki to takie ok 1x1 cm. Cieńsze zrobią się wiórowate, zbyt grube mogą się nie dopiec w środku.
Gdy już pokroimy wszystkie ziemniaki, słupki wrzucamy do głębokiej miski, zalewamy zimną wodą i dokładnie płuczemy. Podczas takiego płukania ziemniaki będą uwalniać skrobię, co zobaczymy poprzez mętniejącą wodę. Płuczemy je kilka razy, aż do uzyskania czystej wody. Po co ten zabieg? Skrobia zatrzymuje wodę w ziemniakach. Jeśli wypłuczemy ją z zewnętrznej warstwy, będziemy mieć pewność, że będą miały cudownie chrupiącą skórkę po upieczeniu.

Następnie do miski wsypujemy 2 płaskie łyżki cukru i zalewamy kilkoma łyżkami wrzątku, tyle, by cukier się rozpuścił. Do takiego syropu wlewamy bardzo zimną wodę i wrzucamy kostki lodu. Im zimniejsza woda, tym lepiej. Wrzucamy do mikstury pokrojone ziemniaki i wstawiamy do lodówki na około 1 godzinę. Cukier spowoduje, że ziemniaki nie ściemnieją i będą jeszcze bardziej chrupiące na zewnątrz. Po tym czasie rozgrzewamy piekarnik do temperatury 210  stopni C.

Ziemniaki odcedzamy, ale nie płuczemy, a następnie bardzo dokładnie suszymy je ręcznikiem papierowym. Całkowicie suche ziemniaki wsypujemy do miski, wlewamy 1-2 łyżki oleju lub oliwy, dodajemy łyżeczkę soli i wszystko dokładnie mieszamy. Możecie je dodatkowo posypać ulubionymi przyprawami, wedle uznania.

Blachę wykładamy papierem do pieczenia i rozsypujemy ziemniaki tak, by nie stykały się ze sobą. Dzięki temu przypieką się z każdej strony.
Do rozgrzanego piekarnika wkładamy blachę z frytkami i pieczemy 15 minut bez termoobiegu. Teraz na chwilę uchylamy drzwiczki, by wypuścić wilgoć i kolejne 10 minut pieczemy z termoobiegiem. Po tym czasie przewracamy frytki na blasze i powtarzamy czynność. 15 minut bez termoobiegu, otwieramy, wypuszczamy parę i 10 minut termoobieg. Po tym czasie powinniśmy otrzymać najlepsze frytki na świecie.

Frytki podajemy od razu, gorące z ulubionym sosem.