Każdy lubi naleśniki, ale nie wszyscy mają cierpliwość, żeby stać przy patelni i je przewracać. Jest jednak pewien sprytny sposób, dzięki któremu można wyczarować idealnie miękkie i elastyczne placuszki bez pilnowania patelni. Ba, nie musicie nawet wyciągać jej z szafki. Będziecie zachwyceni, bo ten przepis robi się dosłownie sam.

Jak zrobić naleśniki bez smażenia?

Zawsze wydawało wam się, że patelnia jest niezbędna do przygotowania naleśników? Okazuje się, że wcale tak nie jest. Okazuje się, że równie smaczne, elastyczne i cieniutkie naleśniki możecie wyczarować, używając mikrofalówki. Ten patent może początkowo wydawać się dziwny, ale działa świetnie, a do tego nie wymaga pilnowania i doglądania placuszków. Jedyne co będzie wam potrzebne to jeden płaski talerz.

Jak zrobić naleśniki z mikrofalówki? To banalnie proste i szybkie. Ciasto naleśnikowe przygotowujemy według klasycznego przepisu, tak, aby miało konsystencję rzadkiej śmietany. Ważne, aby bardzo dokładnie wymieszać wszystkie składniki, żeby nie było żadnych grudek. Tak przygotowane ciasto wylewamy cienką warstwą na płaski talerz i równomiernie je po nim rozprowadzamy. Teraz wystarczy tylko włożyć naczynie do mikrofali na około 3 minuty i gotowe. Ważne jednak, aby gotowy naleśnik od razu przełożyć na nowy talerz, gdyż może szybko przykleić się do tego, na którym był podgrzewany.

Inne sposób na naleśniki bez patelni

Jeśli nie macie mikrofalówki albo  po prostu nie przekonuje was ta metoda, możecie przygotować też naleśniki z piekarnika. Ten przepis jest bardzo podobny do wersji z mikrofali, ale najpierw musimy rozgrzać urządzenie do temperatury 200 stopni. W tym czasie rozprowadzamy równomiernie ciasto naleśnikowe na blaszce, wyłożonej papierem do pieczenia. Tak przygotowany placek wkładamy do piekarnika, a po około 25 minutach cieszymy się smakowitym daniem.