W gronie koneserów wina, właściwe otwieranie butelki wybornego trunku jest niemal rytuałem, nieodłącznie wpisanym w zasady savoir-vivre. Należy jednak podkreślić, że wspaniały smak wina doceniają nie tylko znawcy, a zwykły „zjadacz chleba” nie musi otwierać butelki z gracją sommeliera, by się nim równie mocno rozkoszować. Jeżeli nie macie pod ręką podstawowego narzędzia, dozwolone są wszystkie chwyty, w myśl zasady „cel uświęca środki”. Jak otworzyć wino bez korkociągu, by móc go skosztować, ale nie tylko, także by ugotować np. wspaniałą jagnięcinę w białym winie z wiosennymi warzywami? Poniżej wymieniamy 6 sprawdzonych trików, które nigdy nie zawodzą.

Złośliwość przedmiotów martwych polega na tym, że gdy są najbardziej potrzebne, nigdy nie ma ich pod ręką. Wyobraźcie sobie sytuację, w której zapraszacie swoją randkę na romantyczną kolację lub planujecie miły piknik na łonie natury. W obu przypadkach przyda się butelka dobrego wina, ale gdy nagle okazuje się, że nie możecie znaleźć korkociągu, wasze plany mogą wziąć w łeb. Na szczęście nie musicie się obawiać, bo otwieranie wina bez korkociągu jest łatwiejsze, niż mogłoby się wydawać. Wypada jednak podkreślić, że żadne z wymienionych poniżej narzędzi nie zostało stworzone z myślą o używaniu go w roli korkociągu. Mając to na względzie, przy stosowaniu opisywanych metod należy zachować szczególną ostrożność i uwagę. Rozcięta dłoń pokrzyżuje plany jeszcze skuteczniej niż brak korkociągu, a skutki takiego urazu mogą być odczuwane przez długi czas.

Jak otworzyć wino śrubą?

Pierwsza metoda, którą chcemy zaproponować, przewiduje użycie śruby, więc bardziej niż na łonie natury przyda się w domowym zaciszu. Gdy zorientujecie się, że korkociąg gdzieś się zapodział, skuteczny otwieracz pozwalający sprawnie odkorkować butelkę znajdziecie w skrzynce z narzędziami lub w szufladzie z „przydasiami”.

Wybierzcie ostro zakończony wkręt oczkowy lub haczyk wkręcany o odpowiedniej długości. Wszystko, co trzeba zrobić, to wkręcić przedmiot w korek i pewnym ruchem wyjąć go z butelki. Ta sztuczka może nie udać się za pierwszym razem, a dokładnie – za pierwszym szarpnięciem, ale zapewniamy, że cierpliwi zostaną nagrodzeni.

Dlaczego polecamy wkręty oczkowe i haczyki? Ponieważ zakończenia tego rodzaju śrub są wyprofilowane w taki sposób, że stanowią idealny punkt podparcia dla palca lub umożliwiają zastosowanie dźwigni. Można też użyć zwykłej śruby, ale wówczas trzeba będzie posiłkować się kombinerkami. 

Otwieranie wina nożyczkami

W walce z zakorkowaną butelką wina niezwykle pomocne okażą się też nożyczki, ale tylko takie, które są zakończone ostrymi szpicami. To naprawdę prosta metoda. Wystarczy tylko rozłożyć nożyczki w taki sposób, by ostrza tworzyły kąt prosty. Jedną ręką chwyćcie butelkę, na tyle mocno, by była stabilna. Drugą wbijcie końcówkę nożyczek w korek. Teraz zacznijcie kręcić. Korek powinien zacząć wysuwać się z szyjki butelki.

Stosując tę metodę, trzeba zachować szczególną ostrożność. Wystarczy chwila nieuwagi, by boleśnie skaleczyć dłoń.

Otwieranie wina nożem

Z korkiem poradzi sobie także niewielki nóż. Narzędzie powinno mieć wąską, ale za to mocną głownię. Sztuczka polega na wydłubywaniu korka fragment po fragmencie. Można też spróbować wsunąć ostrze między szyjkę butelki a korek i mniej więcej w połowie jego długości wbić zaostrzoną końcówkę (sztych). Jeżeli dopisze wam szczęście, używając noża jak dźwigni wyciągniecie cały korek, uszkadzając go tylko nieznacznie. Trzeba jednak podkreślić, że ten sposób nie działa za każdym razem i zwykle doprowadza do oderwania sporego fragmentu.  

Nie jest to najszybsza metoda, a do tego stwarza ryzyko zanieczyszczenia wina oderwanymi kawałkami. Jeżeli jednak nie macie pod ręką niczego innego, co mogłoby posłużyć za prowizoryczny korkociąg, nóż może okazać się wybawieniem z kłopotliwej sytuacji. Chyba nie musimy przypominać o konieczności zachowania wyjątkowej ostrożności? Za to satysfakcja gwarantowana i można rozpocząć degustację. 

Otwieranie wina palnikiem

Kolejny sposób, który chcemy wam zaproponować, przewiduje użycie palnika kuchenki gazowej. Jeżeli w skrzynce z narzędziami macie lutownicę gazową, śmiało możecie wykorzystać także to narzędzie. Trik polega na umieszczeniu szyjki butelki, tuż pod korkiem, nad płomieniem, pozwalając ogniowi delikatnie muskać szkło. Szyjka musi być podgrzewana ze wszystkich stron, więc co jakiś czas należy ją obracać. Wysoka temperatura doprowadzi do wzrostu ciśnienia i w konsekwencji – do wypchnięcia korka.

Nie można nie wspomnieć o ryzyku, które wiąże się z tą metodą. Może zdarzyć się, że ciśnienie doprowadzi do pęknięcia butelki. Taki scenariusz jest mało prawdopodobny, ale nie niemożliwy. Trzeba też pamiętać, że korek wystrzeli nagle. Wówczas zawartość butelki może trafić nie do kieliszków, a na podłogę.

Jak otworzyć wino butem?

Powyższe porady pomogą wam otworzyć wino w domowym zaciszu, ale na łonie natury okażą się nieprzydatne (chyba że zawsze macie w kieszeni scyzoryk). Jak poradzić sobie z brakiem korkociągu podczas pikniku? To łatwe – wystarczy zdjąć ze stopy but. Żeby otworzyć butelkę, należy oprzeć ją o tylną część wkładki podpierającą piętę. Następnie należy uzbroić się w cierpliwość i raz po raz uderzać dnem butelki (delikatnie, ale energicznie) o twardą powierzchnię, np. o ścianę lub pień drzewa. 

Podeszwa spełni funkcję amortyzacyjną i zapobiegnie pęknięciu szkła, ale i tak trzeba zachować wyczucie. Nawet najlepszy but zawiedzie, gdy przyłożycie do tego zbyt dużą siłę. Jeżeli nie chcecie ryzykować zniszczenia buta, alternatywnie możecie wykorzystać do tego grubą książkę.

Jak otworzyć wino patykiem?

Ostatnia pozycja na naszej liście to plenerowa „ostateczna ostateczność”. Gdy wszystko inne zawiedzie, z pomocą przyjdzie wam patyk, najlepiej gruby, ale nie grubszy niż obwód korka. W jaki sposób wyciągnąć korek z butelki przy pomocy patyka? Przykładając odrobinę siły i wykazując się cierpliwością, uda się wam wcisnąć go do środka butelki.

Tej metodzie daleko do idealnej. Wino zyska lekko korkowy posmak, butelkę trzeba będzie opróżnić do dna, a samo nalewanie trunku do kieliszków będzie utrudnione, bo przecież korek nie pójdzie na dno, a obędzie pływał na powierzchni, więc prędzej czy później zacznie blokować szyjkę.