Domowy pasztet to świetna propozycja na obiad, ale będzie też doskonały jako specjał na świątecznym stole. Taki, który jest genialnie kremowy i wilgotny, bez kruszenia się w trakcie krojenia, to marzenie każdej pani domu. Wystarczy, że poświęcicie dosłownie 2 minuty więcej i jedną czynność wykonacie inaczej niż zwykle, a taki właśnie będzie.
Co zrobić, żeby pasztet wyszedł miękki i kremowy?
Jedzenie domowego pasztetu to czysta przyjemność. Skutecznie mogą jednak ją zepsuć okruszki z niego i połamane kawałki, które pojawiają się, gdy próbujecie przekroić go nożem. Choć potrawa nie traci walorów smakowych, to na talerzu wygląda już znacznie gorzej. Wasz pasztet będzie kremowy i puszysty, ale przede wszystkim nie będzie się kruszyć, jeśli zastosujecie babciny patent przekazywany z pokolenia na pokolenie.
Prosty i szybki sposób, który rozwiąże wasz problem, polega na oddzieleniu białek od żółtek. Następnie musicie je ubić na sztywną pianę i dopiero w takiej formie dodajcie je do mięsa.
Błędy, przez które pasztet kruszy się podczas krojenia
Nawet jeśli wybierzecie najlepsze składniki i wszystko zrobicie zgodnie z przepisem, to może się okazać, że wasz pasztet i tak wyjdzie suchy. Dlaczego? Wszystko przez te błędy:
- Zbyt długo go pieczecie – nie jest to dobrą praktyką, zazwyczaj ten proces powinniście ograniczyć do 70-80 minut (przy 190 stopniach Celsjusza).
- Za sucha masa – przede wszystkim nie możecie przesadzić z ilością bułki tartej. Ważne jest również, żebyście ją wcześniej porządnie wymoczyli, np. w mleku.
- Nieodpowiednie studzenie – to również może zawinić. Po wyjęciu pasztetu z piekarnika przykryjcie go od razu folią aluminiową (nie będzie wtedy parował). Postarajcie się go też natychmiast schłodzić – podczas tężenia stworzy naturalną barierę dla wilgoci z zewnątrz.
- Dodajecie zbyt chude mięso – tłuszcz nawilża całą masę i to właśnie dzięki niemu ma ona kremową konsystencję. Warto więc dodać chociaż 1 kawałek bardziej tłustego mięsa, np. boczek lub wieprzowinę.