Kotlety mielone to proste do przygotowania danie, choć nietrudno je zepsuć przez proste błędy. Niektórzy na przykład dodają do masy bułkę tartą, przez co mięso wysycha i kotlety po usmażeniu są suche i niezbyt smaczne. Z tego powodu lepiej użyć namoczonej wcześniej i odciśniętej bułki. Istnieje jeszcze jeden dodatek, który sprawi, że kotlety mielone wyjdą cudownie miękkie i soczyste. Zobaczcie, co to takiego. 

Co dodać do kotletów mielonych, by były soczyste?

Smacznym i miękkim kotletom mielonym nikt się nie oprze. Gdy podacie takie danie na stół, możecie być pewni, że bardzo szybko zniknie z talerzy. Jeśli zależy wam na tym, by wasze mielone były wilgotne w środku i wspaniale soczyste, musicie dodać do nich jeden kluczowy składnik.

Chodzi tutaj o użycie boczku - najlepiej wędzonego. Boczek pokrójcie bardzo drobno w kostkę i dodajcie do mięsnej masy na kotlety. W trakcie smażenia boczek będzie się wytapiał - tłuszcz sprawi, że kotlety będą odpowiednio wilgotne i jeszcze smaczniejsze. Tłuszcz jest w końcu nośnikiem smaku. Ponadto, warto usmażyć mielone na smalcu, by wydobyć z nich pełnię aromatu. 

Jak smażyć mielone, żeby nie wyschły?

Poza składnikami, ważna jest także technika smażenia. Kotletów mielonych nie można smażyć na zbyt wolnym ogniu - wówczas zaczną się one gotować zamiast smażyć i nie będą w ogóle chrupiące. Nie dajcie się też pokusić „dociskaniu” kotletów na patelni. Taki zabieg nic nie da poza tym, że soki znajdujące się w mięsie wypłyną na patelnię i w efekcie kotlety będą suche jak wiór.