Pektyny, bo o nich mowa, to naturalna substancja występująca w wielu owocach, jednak szczególnie bogate są w nią jabłka. Służą do zagęszczania produktów na owocowej bazie. Recykling miąższu jabłkowego pozostałego po wyciskaniu soku to świetny sposób na darmowy składnik. Jeśli nie jabłka, to co? Dużą ich zawartość mają też pigwy, agrest, cytryny, pomarańcze i porzeczki. Nie ma sensu próbować ich pozyskać ich z truskawek, malin, jeżyn, brzoskwiń, nektarynek i moreli. Mają ich niewiele, dlatego produkt końcowy może nie spełnić swojej roli.
Jak zrobić domową pektynę?
Składniki:
- pozostałości miąższu jabłkowego, które zostają po zrobieniu soku (z około 6-7 dużych, niezbyt dojrzałych jabłek)
- 1 litr wody, w razie potrzeby można mieć w zapasie jeszcze 250 ml
- 1 duża cytryna lub 2 mniejsze
- 1 łyżka brązowego cukru – można pominąć
Sposób przygotowania:
- Jabłka umyjcie i w razie potrzeby przekrójcie na mniejsze kawałki. Nie obierajcie ich ani nie usuwajcie gniazd nasiennych, to w nich znajduje się najwięcej pektyn. Owoce wsadźcie do sokowirówki i wyciśnijcie z nich sok. Potrzebne będą wam tylko wytłoczyny. Sok wypijcie.
- Uboczne produkty, powstające w czasie robienia soku, przełóżcie do garnka. Wlejcie wodę, ale tylko tyle, żeby miąższ był prawie zakryty. Ustawcie go na średnim ogniu i doprowadźcie do wrzenia. Potem włączcie najmniejszy. Gotujcie na wolnym ogniu przez 45 minut. Przemieszajcie od czasu do czasu, żeby nic się nie przypaliło. W ten sposób kontrolujecie też stopień odparowania.
- W międzyczasie dokładnie umyjcie cytrynę. Zrolujcie ją na blacie, delikatnie ją dociskając, dzięki temu uwolni więcej soku. Następnie przekrójcie ją na pół i przeciśnijcie ją za pomocą wyciskarki, nawet najprostszej. Możecie też oczywiście użyć sokowirówki, skoro i tak już ją wyciągnęliście z zakamarków kuchennych szafek. Jeśli macie więcej siły, po prostu wyciśnijcie sok ręcznie i wcale nie musicie tu uważać na pestki. Im więcej ich wpadnie, tym lepiej. Cytrusy nie tylko nadają kwaśniejszy, bardziej wyrazisty smak, lecz także sprawiają, że z owoców wydobywa się więcej pektyny. Dodajcie go 10 minut przed końcem gotowania.
- Jak sprawdzić, że pektyna jest gotowa? Robicie to po raz pierwszy i nie macie pewności, że ten czas gotowania wystarczył, to całkowicie zrozumiałe. Można to łatwo zweryfikować. Nabierzcie je na łyżeczkę i wsadźcie do szklanki wypełnionej zimną wodą. Jeśli szybko się zetną i przybiorą konsystencję żelu, to możecie je już przecedzać.
- Po tym czasie przecedźcie mieszaninę przez większe, gęste sitko lub po prostu przez gazę. Pod żadnym pozorem nie przecierajcie tej pulpy, nic nie ugniatajcie i nie przeciskajcie. Płyn musi odciekać swobodnie. Ustawcie sito na garnku lub większej misce. Odstawcie na 3 godziny, a najlepiej na całą noc. To, co odcieknie, to właśnie domowa pektyna. Przelejcie ją do czystych i suchych słoiczków.
Ten sprytny pomysł podpatrzyliśmy na Instagramowym profilu @mensch.chef. Zobaczcie krótkie wideo, na którym najlepiej widać cały proces przygotowania krok po kroku.
Źródło: Instagram.com/mensch.chef/
Skuteczność pektyny z jabłek
Efekt może się różnić, w zależności od tego, jakich jabłek użyliście i od ich dojrzałości. Wybierajcie stare odmiany owoców (które nie powstają z krzyżówek) i te mniej dojrzałe, bo to one mają największą zawartość pektyn. Tym samym wykazują też największą skuteczność. Na ich jakość ma wpływ kilka składników, dlatego trudno zagwarantować wysoki efekt skuteczności. Musicie dostosowywać przepisy na bieżąco, zwiększając, w razie potrzeby ich zawartość.
Jak przechowywać domową pektynę?
Najlepsze miejsce to lodówka, zachowa w niej świeżość przez 7 dni. Słoiki lub inne pojemniki powinny być szczelnie zakręcone. Kontakt z wilgocią może wpłynąć na rozwój pleśni. A co, jeśli pozyskaliście większą ilość płynu? Możecie go bez problemu zamrozić. W pojemniku lub torebce przeznaczonych do mrożenia, poleżą nawet przez rok. Ciekawą opcją jest też przelanie ich do pojemnika na kostki lodu. Uzyskacie wtedy monoporcje, których wystarczy potem użyć jako zagęstnika.
















