Zupy zabielane są zazwyczaj bardziej pożywne niż czyste i mają niezwykle aksamitną, miłą dla konsumenta strukturę. Ogórkowa, pomidorowa z makaronem czy grzybowa z takim twistem zdobyły wielu wielbicieli. Chcąc zupę zagęścić i zabielić, najczęściej sięgamy po śmietanę. Słusznie, ona świetnie sprawdza się w tej roli. Jednak aby zupa się nie zwarzyła, czyli aby zabielacz nie zamienił dania w nieapetyczną breję, trzeba zastosować się do kilku zasad.

Co jest najlepsze do zabielania zupy?  

Przeważnie zaprawę przygotowuje się z kwaśnej śmietany, tej o zawartości tłuszczu maksymalnie 12% lub 18%. Daje ona zupie charakterystyczny, lekko kwaskowy posmak, ale jednocześnie świeżość i wspomniany aksamitny sznyt. Jest to śmietana idealna do takich zup, jak: pomidorowa, ogórkowa, barszcz biały. Słodka śmietana, czyli kremówka (min. 30% tłuszczu), bedzie za to idealna np. do zupy kalafiorowej lub pieczarkowej, a także do zup owocowych. Taka również jest bezpieczniejszym dodatkiem – nie warzy się. 

Jak zabielić zupę, żeby się nie zwarzyła? 

Chcąc zabielić zupę i uniknąć zwarzenia się jej, należy zaprawę zahartować, czyli do miseczki lub kubeczka ze śmietaną dodać kilka łyżek gorącego wywaru oraz łyżkę mąki (niekoniecznie) i całość dobrze wymieszać. Przy zagęszczaniu zupy śmietaną ważna bowiem jest temperatura. Jeśli śmietana będzie za zimna, jest bardziej prawdopodobne, że zwarzy się. Dopiero gdy zaprawa będzie odpowiednio ciepła i dobrze wymieszana, możemy powoli i cały czas mieszając, wlać ją do garnka.
Jeśli mimo wszystko śmietana nam się zwarzy, można przecedzić zupę przez sitko albo zblendować ją.