W zimowe wieczory herbata z cytryną to najlepszy napój, by szybko się rozgrzać. Jednak mało kto zdaje sobie sprawę, że to połączenie może być dla nas szkodliwe, jeśli nieodpowiednio przyrządzimy ten napój. Chodzi przede wszystkim o kolejność dodawania składników.

W liściach herbaty znajduje się glin, czyli aluminium. Ta substancja ma tę cechę, że nie rozpuszcza się w wodzie. Po dodaniu do parzącej się herbaty cytryny tworzy się związek chemiczny o nazwie cytrynian glinu, który jest niebezpieczny dla naszego organizmu, ponieważ odkłada się w mózgu. Po długim czasie przyjmowanie takiego związku może powodować powstawanie wielu chorób, m.in. alzheimera.

Co zatem zrobić, by nie dopuścić do powstawania tej substancji?

Ta reakcja zachodzi, gdy jednocześnie połączy się fusy herbaty z cytryną. Wystarczy więc zaparzyć herbatę i wyciągnąć torebkę, lub odcedzić fusy i dopiero wtedy do lekko wystudzonej wody wrzucić cytrynę. Dzięki temu nie dojdzie do przekształcania nierozpuszczalnych w wodzie związków glinu w cytrynian glinu.
Poza tym wrzucanie cytryny do jeszcze parzącej się herbaty nie ma sensu z drugiego powodu. Cytryna zatrzymuje proces parzenia, więc już nie naciągnie się więcej esencji z liści herbacianych.

Wniosek jest prosty, parzymy herbatę, wyciągamy woreczek, lub liście i dopiero wtedy wrzucamy cytrynę i ewentualnie wsypujemy cukier. Tylko taka kolejność jest całkowicie bezpieczna dla naszego zdrowia.

A co zrobić z wyciągniętymi torebkami herbaty?