Jest powszechnie uprawiana w Chinach, ale też w Japonii. To tłumaczy ogromne doświadczenie w tym temacie. Tam liśćmi morwy karmi się jedwabniki, które je uwielbiają. Część przeznacza się na herbatki. A owoce są zjadane na surowo. W Polsce lata temu była dobrze znana w świecie kulinarnym, potem wraz z uprzemysłowieniem kraju poszła nieco w zapomnienie. Jednak obecnie można spotkać hodowle również u nas. To tłumaczy wzrost zainteresowania tym produktem. Za to producenci suplementów od dawna włączają ją w skład swoich specyfików.
Na co dobra jest morwa biała?
Liście morwy wykazują szereg właściwości, za które podziękuje nam nasze ciało.
- Zmniejszają wchłanianie węglowodanów, a co za tym idzie, mają spory wpływ na redukcję masy ciała, czyli po prostu odchudzanie.
- Działają wspomagająco w leczeniu cukrzycy typu II. Liście przywracają właściwy poziom glukozy we krwi. Ale to nie oznacza, że od tej pory można spożywać jej nieograniczoną ilość. Morwa stanowi jedynie wsparcie.
- Mają też wpływ na zmniejszenie poziomu cholesterolu LDL, a co za tym idzie, mogą przeciwdziałać miażdżycy.
- Ze względu na zawartość witaminy C wpływają również w pozytywny sposób na odporność. Nie można też pominąć właściwości opóźniających procesy starzeniowe organizmu. Zawierają też witaminy z grupy B.
Kto nie może pić morwy białej?
Naparów z liści morwy białej powinny unikać kobiety w ciąży i karmiące naturalnie, a także osoby, które przyjmują leki obniżające poziom cholesterolu i glukozy we krwi. Mogą również wchodzić w interakcję z lekami. Dlatego bezwzględnie w każdym przypadku suplementację należy skonsultować ze specjalistą.
Zastanawiacie się, czy morwę białą można pić codziennie? Tak, ale nie można przesadzać z ilością. Dokładną liczbę warto ustalić ze swoim lekarzem.
Co można zrobić z morwy?
Wiemy już, że z liści robi się suplementy i herbatki, ale co z owocami? Tu też jest kilka możliwości. Można je jeść na surowo lub suszone. Nadają się też do przetworzenia, mogą powstać z nich syropy, soki, dżemy i nalewki. Będą ogromnym rarytasem, spokojnie można je podarować w prezencie, bo należą do rzadkości. Można też potraktować je jako wkładkę do jogurtu naturalnego, porannej owsianki lub jako składnik domowego musli.
Owoce zbierane są pod koniec lipca (znajdziecie je też w niektórych lasach), a za dzienną normę spożycia uważa się garść suszonych owoców. Dlatego pomimo tego, że są zdrowe, nie można ich spożywać bez ograniczeń.
Składniki na konfiturę z białej morwy
- 1 kg morwy białej
- 500 g cukru
- 20 ml soku z cytryny
Jak zrobić konfiturę z białej morwy?
- Owoce przebieramy, usuwamy ewentualne listki, szypułki. Odrzucamy też te uszkodzone lub nadpsute. Morwę myjemy pod zimną bieżącą wodą, w miarę możliwości osuszamy.
- Do garnka z grubym dnem wsypujemy cukier, dolewamy sok wyciśnięty z cytryny. Ogrzewamy przez chwilę razem.
- Dokładamy owoce morwy i dusimy na wielkim ogniu. Od czasu do czasu mieszamy, żeby składniki się nie przypaliły. W trakcie ogrzewania owoce rozpadną się i stworzą przyjemną masę.
- Jak tylko konfitura z morwy dobrze zgęstnieje, przekładamy ją do słoiczków, mocno zakręcamy i ustawiamy je do góry dnem, żeby zakrętki się mocno zassały.
Pamiętajmy o tym, żeby wcześniej umyć i wyparzyć słoiki. Warto je też obejrzeć, nie używamy wyszczerbionych. Dokładnie oglądamy też nakrętki, nie mogą być uszkodzone, nie powinno też na nich widać śladów rdzy.















