Z wyglądu przypomina drożdże, w smaku masę krówkową, za to właściwości ma podobne do twarogu. Choć ten dziwny produkt nie jest jeszcze zbyt popularny w naszym kraju, zdecydowanie warto go spróbować, bo to prawdziwy hit na zagranicznych stołach. Poznajcie go i zaproście na swoje stoły, a zakochacie się od pierwszego plasterka.

Ser o wyjątkowych walorach

Ta dziwnie wyglądająca kostka to Brunost, zwany też gjetost, czyli miękki norweski ser o karmelowym kolorze i posmaku, a także miękkiej, niekruszącej się konsystencji. Ten przysmak to prawdziwa wizytówka Norwegii i koniecznie trzeba go spróbować, będąc w tym kraju.

Co ciekawe, ten produkt jest cenny nie tylko dla kubków smakowych, ale i dla całego organizmu, gdyż zawiera sporo wapnia, a także cenne witaminy C, D, K, A, E oraz te z grupy B. Dzięki temu będzie genialnym produktem, szczególnie dla seniorów, potrzebujących wzmocnienia kości i lepszej odporności. Skąd tak wyjątkowe właściwości smakowe i odżywcze tego sera? Wszystko tkwi w specjalnej metodzie wytwarzania tego specjału.

Jak się robi Brunost?

Niesamowite walory smakowe i zapachowe tego nabiału to zasługa nietypowej techniki produkcji, gdyż Brunost wytwarza się inaczej niż znane nam sery. Najpierw serwatkę gotuje się z mlekiem lub śmietaną, a następnie taką mieszankę odparowuje się, aż zgęstnieje i nabierze karmelowego koloru i zapachu. Później taka masa jest już tylko formowana i schładzana, ale nie wymaga dojrzewania, więc nie trzeba długo czekać, aż trafi na stoły.

Jak jeść Brunost?

Karmelowy ser tradycyjnie podaje się na kanapkach lub jako dodatek do gofrów, jednak genialnie sprawdza się też jako składnik sosu czy polewy do deserów. Słodkie dania to jednak nie wszystko, gdyż Brunost bywa też dodatkiem wytrawnych sosów do mięsnych pieczeni.