Sezon na szparagi ruszył z kopyta, więc wszyscy miłośnicy tego smakołyku już zabrali się za gotowanie, zapiekanie i grillowanie. Niezależnie od tego, jaki sposób obróbki wybieracie, pierwszym krokiem każdego przepisu jest ułamanie zdrewniałych końcówek. Zwykle wyrzucamy je do kosza, ale to wielki błąd, gdyż ten element też można jeszcze pysznie wykorzystać w kuchni. Zobaczcie, co zrobić z ogonków szparagów, a już nigdy więcej nie wylądują w koszu.
Co zrobić z końcówkami szparagów?
Choć dla większości z nas to zwykły odpad, to okazuje się, że można z niego wyczarować aż 3 pyszne dania. Po pierwsze, są genialną bazą do warzywnego bulionu, idealnego do podlewania do risotto czy kaszotto. Aby przygotować taką aromatyczną wkładkę do dosmaczania ryżu i kasz, wystarczy gotować końcówki szparagów w wodzie z masłem, solą i odrobiną cukru przez około 10 minut. Po tym czasie odcedzamy wywar i zachowujemy go do dosmaczania wszelkich wiosennych przepisów.
Kolejny pomysł to gęsta, zielona zupa krem. Aby ją zrobić, musimy tylko wrzucić do jednego garnka szparagowe końcówki, mrożony groszek oraz obrane i pokrojone drobno ziemniaki. Do tego wszystkiego przyda się cebula, czosnek i ulubione zioła oraz przyprawy. Tak skomponowany zestaw zalewamy bulionem i gotujemy przez około 25 minut, a po tym czasie blendujemy z odrobiną serka topionego lub mleczka kokosowego.
Trzeci sposób na resztki ze szparagów spodoba się z kolei miłośnikom kuchni włoskiej. Okazuje się bowiem, że te zdrewniałe końcówki to fantastyczny materiał, dzięki któremu przygotujemy obłędny sos do makaronu. Wystarczy tylko ugotować je w małej ilości wody, a kiedy zmiękną, dodać do garnka podsmażoną cebulkę z czosnkiem oraz śmietankę, przyprawić i zblendować wszystko na gładko. Najlepiej później dodatkowo przetrzeć krem przez sito, aby pozbyć się wszystkich ewentualnych szparagowych włókien. Tak przygotowanym sosem otulamy ugotowany makaron i wykańczamy wszystko sporą ilością tartego sera.

















