Babka płesznik, bo o niej tu mowa, jest nazywana również płesznicą, choć zdobyła w swojej karierze znacznie mniej apetyczne określenia. Ze względu na podobieństwo do pcheł, bywa nazywana pchlim nasieniem lub pchlicą. O ile jednak pchła jest pasożytem, to babka płesznik ma waszemu samopoczuciu do zaoferowania sporo korzyści. Nasiona babki płesznik łatwo pomylić z siemieniem lnianym, jednak z bliska widać pewne różnice. Drobinki te są bardziej owalne, ale na pierwszy rzut oka do pomylenia z lnem. Są one gładkie, błyszczące i najczęściej jasno- lub ciemnobrunatne. W ich zewnętrznej łupinie znajduje się cenny śluz.

Babka płesznik – właściwości 

Babka płesznik pod względem ilości błonnika przewyższa nawet otręby. W otrębach pszennych jest go 43 g / 100 g, natomiast babka zawiera aż 68 g błonnika w 100 g. Utrudnia on wchłanianie cukrów prostych, a jednocześnie obniża poziom glukozy we krwi. Z tego względu babka powinna zainteresować nie tylko osoby z problemami trawiennymi czy nadwagą, ale również te, które mają także problemy z cukrem. Błonnik przyspiesza pracę jelit i usprawnia przesuwanie się pokarmu. Zapobiega też zaparciom i, pęczniejąc w żołądku, oszukuje głód. 

Jakie inne atuty kryją nasiona babki płesznik? Właściwości tej rośliny są cenne również dla osób, które mają niski poziom żelaza. Babka zawiera 14,8 mg na 100 g. Trzeba jednak pamiętać, że jest to żelazo pochodzenia roślinnego i należy pomóc mu się wchłonąć. Nasiona babki płesznik powinniście jeść z produktami zawierającymi kwas askorbinowy, cytrynowy i mlekowy, np. z kefirem, maślanką, jogurtem czy przyprawione m.in. sokiem z cytryny. Wysoka zawartość błonnika w tych ziarenkach może jednak utrudniać jego wchłanianie. Babka jest cenna również dla osób ze zbyt wysokim cholesterolem LDL (tzw. „złym”) – wspiera jego obniżanie, jednocześnie podwyższając poziom tego „dobrego” (HDL). 

Zalety nasion babki płesznik możecie też odczuć na własnej skórze i włosach: okład z wystudzonego naparu babki (3 łyżeczek nasion zalanych szklanką gorącej wody) pomoże wygładzić skórę i puszące się pukle.

Babka płesznik – jak i do czego ją stosować?

Babkę płesznik jedzcie w formie niezmielonej. Podczas rozgniatania nasion uwalnia się enzym b-glukozydazy, który pod wpływem wody może przekształcać się w szkodliwy cyjanowodór. Enzym ten unieszkodliwia jednak kwaśne pH owoców z sałatek i napojów, dlatego warto dodawać je do babkowych nasion.

Nasiona babki zawierają też kwas fitynowy, który ogranicza wchłanialność cynku, magnezu i żelaza z innych posiłków, dlatego dobrze stosować te drobinki z umiarem – wystarczą ok. 2 łyżki dziennie. 

Stosując babkę, pijcie też dużo wody (co najmniej 2 litry), bo błonnik chłonie jej bardzo dużo, przez co, przy niedostatecznej ilości wody, mogą pojawić się zaparcia. Jeśli dopiero zaczynacie go testować, nie bądźcie zaskoczeni uczuciem pełności i wzdęciami, miną z czasem. 

Nasiona są neutralne w smaku, ale ze względu na błonnik, dobrze dodawać je do dań opartych na cukrach prostych: sałatek owocowych, jogurtów z owocami i muesli, a nawet deserów. Przemycicie je również w smoothie i koktajlach owocowych. 

Dla kogo nasiona babki płesznik nie będą dobrym pomysłem?

Tak wysoka zawartość błonnika może być problemem dla osób z chorobami układu pokarmowego, w tym dwunastnicy, i wrzodami – może on nasilać w ich przypadku dolegliwości trawienne. Babka płesznik jest też niewskazana przy niedrożności jelit, chorobach układu pokarmowego i wątroby, zgadze czy refluksie oraz silnych biegunkach i chorobach przełyku. Nie poleca się jej także przy wymiotach i nudnościach, stomii oraz małym dzieciom czy osobom z anemią.