Łupiecie orzechy włoskie, a ich skorupki wyrzucacie do kosza? To wielka strata. Te łupinki można zamienić w cenną miksturę, która uchroni nas przed drapiącym gardłem i zatkanym nosem. Zobaczcie, jak to zrobić i uodpornijcie się na całą zimę.

Co zrobić ze skorupkami z orzechów włoskich?

Miód juglandowy - z czym to się je?

Mel juglandis, czyli miód juglandowy, to prosty przepis ukryty pod tajemniczo brzmiącą nazwą. Choć niewielu z nas go zna, to zdecydowanie zasługuje ona na większą popularność, dzięki swoim genialnym właściwościom, gdyż jest naturalnym sposobem na wzmocnienie układu odpornościowego.

Jeśli więc chcecie uchronić się przed kaszlem, bólem gardła, katarem i wszelkimi innymi nieprzyjemnymi oznakami jesienno-zimowych infekcji, włączcie go do swojej codziennej diety. Profilaktycznie wystarczy już jedna łyżeczka 3 razy dziennie, a jeśli już dopadło was przeziębienie, to możecie zwiększyć dawkę do 3 łyżek na dobę.

Przepis na miód juglandowy

Przepis na tę dobroczynną miksturę składa się tylko z 3 składników i oprócz łupinek oraz miodu, będzie nam potrzebna jeszcze gliceryna. Jak zrobić miód juglandowy w domowym zaciszu? Przygotowanie tej receptury jest banalnie proste, a najbardziej pracochłonną częścią jest przygotowanie orzechowego proszku. Skorupki musimy bowiem najpierw wyparzyć, a potem dokładnie wysuszyć. Dopiero tak przygotowane łupinki blendujemy lub rozgniatamy w moździerzu na drobny proszek. Teraz wystarczy już tylko dodać 1 łyżkę miody i 10 kropli gliceryny na każdą łyżeczkę orzechowej mączki. 

Podobnie cenne jak łupiny orzecha włoskiego są również jego liście, dlatego, jeśli macie własne drzewo, nie wyrzucajcie tego roślinnego "odpadu". Wystarczy je ususzyć i zmielić albo wycisnąć z nich sok, a wtedy możemy zastąpić nimi łupiny lub wymieszać oba te dary natury razem i stworzyć w ten sposób podwójnie juglandowy miód.