Na tradycyjnym świątecznym stole nie może zabraknąć karpia. Ten przysmak pojawia się na Wigilijnej kolacji w przeróżnych postaciach, w galarecie, po żydowsku, czy po prostu usmażony w panierce. Ta ostatnia wersja to zdecydowanie najprostsza, a przy okazji najbardziej lubiana odsłona rybnego dania. Choć do przygotowania tego przepisu potrzebujemy dosłownie kilku składników, to nie zawsze wychodzi on tak samo pyszny. Wszystko zależy bowiem od tego, na czym smażymy panierowaną rybę. Zobaczcie, jaki tłuszcz wybrać, aby wydobyć z karpia maksimum smaku i chrupkości. 

Na czym smażyć karpia?

Karp na maśle brzmi co prawda smakowicie, jednak tylko wtedy, gdy używamy masła klarowanego. W przeciwnym razie należy je wymieszać z olejem i dopiero na takim miksie przygotowywać skwierczącą rybę. Wiele gospodyń zastanawia się też, czy karpia można smażyć na smalcu i choć niejedna babcia wybierała właśnie tę metodę, to istnieje dla niej znacznie lepsza alternatywa. Specjaliści radzą, aby używać oleju rzepakowego lub słonecznikowego, gdyż oba mają dużą stabilność termiczną, co oznacza, że nie będą się tak szybko paliły. Drugi atut, jaki wyróżnia te oleje na tle innych tłuszczy, to ich neutralny smak i zapach. Smażąc na nich, wydobędziemy więc cały smak karpia, nie tuszując go aromatem smalcu czy masła. 

Jak smażyć karpia? O tym trzeba pamiętać

Oprócz wyboru odpowiedniego tłuszczu, należy zwrócić uwagę na kilka innych czynników, dzięki którym smażony karp wyjdzie idealnie:

  • przed panierowaniem, karpia należy lekko osuszyć ręcznikiem papierowym,
  • rybę obtaczamy w cienkiej warstwie mąki,
  • zanim zaczniemy smażenie, musimy porządnie rozgrzać patelnię z tłuszczem,
  • nie można żałować oleju, gdyż ryba usmaży się nierównomiernie,
  • karpia smażymy w niewielkich partiach,
  • nie przewracamy ryby zbyt często, wystarczy tylko jeden obrót na drugą stronę,
  • smażymy na średniej mocy palnika,
  • ryba powinna spędzić na patelni około 5 minut z każdej strony.