Pewnie nie raz nasmażyliście całą górę naleśników, której nie zdołaliście zjeść w ciągu jednego dnia. Choćbyśmy nawet najlepiej je przechowywali, to drugiego dnia nie smakują już tak dobrze jak prosto po zdjęciu z patelni, jednak jest na to pewien sposób. Połóżcie je na rozgrzanym mleku i obserwujcie, jak odzyskują delikatność i miękkość. Efekt zachwyci każdego.

Jak wykorzystać naleśniki z poprzedniego dnia?

Smażąc naleśniki, trudno przygotować tylko kilka placków do zjedzenia na bieżąco, bo zazwyczaj robimy porcję ciasta z kilku szklanek mleka. Zwykle wtedy po prostu wkładamy resztę nadprogramowych placków do lodówki i zjadamy je kolejnego dnia, ale wtedy nie są już tak mięciutkie, delikatne i rozpływające się w ustach. Można to jednak odmienić i w prosty sposób przywrócić cienkim placuszkom smak i konsystencję jak świeżo po usmażeniu. W tym celu wystarczy podgrzać na patelni szklankę mleka z 50 g masła i układać w tym naleśniki jeden na drugim. Już po chwili podgrzewania placuszki wchłoną mleczko-maślaną mieszankę jak gąbka, przez co znów staną się idealnie mięciutkie.

Choć z opisu ta metoda może wydawać się dziwna, to rzeczywiście sprawdza się doskonale. Najlepiej widać to na krótkim wideo opublikowanym na Facebookowym profilu Sun. Zobaczcie, jak zrobić takie naleśniki z mleku krok po kroku.

Z czym można jeść naleśniki?

Gdy podgrzejecie już wczorajsze naleśniki, możecie podawać je na dziesiątki sposobów, zmieniając tylko nadzienia. Oprócz klasycznych opcji, takich jak dżem, twaróg, szpinak, czy pieczarki, do faszerowanie naleśników świetnie sprawdzają się również:

  • budyń,
  • masa kajmakowa,
  • domowa nutella ze śliwek,
  • wędzony łosoś z serkiem kanapkowym,
  • pasta jajeczna,
  • serek mascarpone z owocami,
  • sos boloński i ser żółty.

Źródło: Facebook.com/p/Sun