Jeśli w sezonie chcecie cieszyć się pełnymi koszykami dorodnych malin, to już teraz powinniście odpowiednio zadbać o swoje krzaczki. Nie musicie jednak pędzić do sklepu ogrodniczego po specjalne preparaty, bo najlepszy nawóz znajdziecie w kuchni i to za półdarmo. Najprostsza domowa metoda na zasilanie malin wymaga tylko 1 szklanki czegoś, co zwykle marnujecie i traktujecie jako zwykły odpad. Zobaczcie, o czym mowa i koniecznie spróbujcie wykorzystać ten patent w swoich ogrodach. 

Co zrobić, żeby maliny dobrze owocowały?

Podstawowym czynnikiem, jakiego potrzebują maliny, jest oczywiście odpowiednie stanowisko i dobre podłoże. Zanim więc sięgniecie po odżywki i nawozy, najpierw upewnijcie się, że wasze krzaczki rosną w żyznej, próchnicznej glebie o pH około 6. Ważne też, aby maliny rosły na jasnym stanowisku, ale nie bezpośrednio wystawionym na pełne słońce. Trzeba też pamiętać, że maliny nie lubią wiatru, więc warto sadzić je w takich miejscach, gdzie będą przed nim osłonięte.

Równie ważna co stanowisko, jest też właściwa pielęgnacja, dlatego musicie dbać o to, aby regularnie podlewać maliny i podcinać je wiosną oraz latem, tuż po zakończeniu sezonu ich owocowania. 

czym nawozić maliny

Źródło: Getty/iStock

Kiedy i czym nawozić maliny?

Jeśli dopilnowaliście wszystkich podstawowych czynników, to jeszcze nie wszystko. Aby maliny pięknie i zdrowo rosły potrzebna jest im bowiem odpowiednia odżywka. Okazuje się jednak, że wcale nie musicie kupować drogich preparatów ze sklepów ogrodniczych, bo genialny naturalny nawóz do malin zrobicie ze zwykłych fusów po kawie. Ten kuchenny odpad zwykle ląduje w śmietniku lub zlewie, a rośliny wprost go uwielbiają.

Wszystko dlatego, że fusy z kawy zakwaszają glebę i poprawiają jej strukturę, co świetnie wpływa na wzrost malin. Oprócz tego w fusach z kawy znajduje się wiele składników odżywczych, takich jak fosfor, azot i potas, a to trio jest niezwykle potrzebne niemal każdej roślinie. 

Jak zrobić naturalny nawóz do malin z fusów?

Aby zasilić maliny tym kuchennym produktem, można wybrać jedną z dwóch opcji. Pierwsza polega po prostu na wysypaniu szklanki fusów wprost do gleby i lekkim wmieszaniu ich w jej wierzchnią warstwę. Drugim sposobem jest natomiast rozpuszczenie fusów w wodzie w stosunku (1 szklanka na 10 l płynu) i wylanie takiego płynnego nawozu pod krzaczki. 

Jeśli stosujecie metodę "na sucho", najlepiej przeprowadzajcie cały proces w dni po opadach deszczu, gdy gleba jest mocno wilgotna. Dzięki temu wszystkie cenne substancje z fusów będą mogły lepiej wniknąć w podłoże, a wtedy maliny bez problemu je wchłoną. Warto też pamiętać, aby lepiej nie nawozić malin fusami w pełnym słońcu, tylko zrobić to z rana lub wieczorem.