Brownie, to zaraz po murzynku jedno z najsmaczniejszych czekoladowych ciast. Cechuje się wilgotnym i słodkim wnętrzem, którego nie da się podrobić. Macie na nie ochotę, ale nie chcecie dodawać zbyt dużej ilości cukru jak w przepisie? Mamy dla was sprawdzoną metodę, którą testowaliśmy podczas wypiekania wytrawniejszej wersji brownie. Nie ma w nim puree z warzyw, liczy się tylko technika!

Jak zrobić pyszne brownie bez dużej ilości cukru?

Klasyczny przepis na brownie zawiera cukier pod różnymi postaciami. Bez względu na to, czy to muscovado, trzcinowy lub biały, możemy go znacznie ograniczyć. Jeżeli zależy wam na wilgotnym wnętrzu i chrupiącej skórce, to coś dla was.

Zmniejszcie proporcje cukru o połowę. Będzie potrzebny jedynie do kontrolowania słodyczy, a nie konsystencji ciasta. Pierwszym etapem jest roztopienie gorzkiej czekolady z dodatkiem powideł czy innego dżemu. Po połączeniu z innymi składnikami na ciepło, bez wystudzenia, wsypujemy przesianą mąkę. To pozwoli na uzyskanie gładkiej i szklistej tekstury. Dopiero na koniec dodajemy lekko ubite białka, aby masa była nieco pulchniejsza.

Dzięki takiej metodzie, brownie będzie wilgotne i niezwykle czekoladowe. Nie uzyskamy konsystencji mlecznej krówki, ale zwarte i mocno intensywne ciasto czekoladowe.

Dlaczego brownie opada po wypieczeniu?

Często zdarza się tak, że ciasto po upieczeniu się zapada. Najczęściej ten problem występuje, gdy robimy mokre i kleiste brownie. Można tego uniknąć.

Podczas ostatnich minut pieczenia ciasta warto zwiększyć temperaturę pieczenia na około 5 minut. Jeżeli standardowa temperatura w przepisie to 180 stopni Celsjusza, zwiększmy ją do 200 stopni Celsjusza. To zapobiegnie opadaniu podczas wyjmowania wypieku. Dobrym pomysłem jest także studzenie brownie w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach kuchenki.