Wielu osobom, sushi kojarzy się przede wszystkim z surową rybą, owocami morza, ryżem i wodorostami. Warto jednak wiedzieć, że to bardzo ogólnikowa definicja tej wyśmienitej potrawy, bo o tym, co można dodać do sushi, decyduje nie tylko fantazja sushi mastera, ale także rodzaj tego wyjątkowego specjału. Poszczególne rodzaje sushi różnią się nie tylko składnikami, z których zostały przygotowane, ale także sposobem podawania. Trzeba bowiem wiedzieć, że w ojczyźnie tego przysmaku, jego konsumpcja związana jest ze ścisłą etykietą.

Skąd pochodzi sushi?

Sushi nieodłącznie kojarzy się z tradycyjną kuchnią japońską. Warto jednak wiedzieć, że historia tego przysmaku jest znacznie bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać. 

Protoplastą sushi jest nare-zushi – piklowana ryba, kiszona w beczce wraz z gotowanym ryżem. Ta metoda konserwacji ryb narodziła się nie w Japonii, a w Chinach. Dopiero stamtąd oryginalna technika konserwacji przywędrowała do Japonii, gdzie rozpropagowali ją mnisi buddyjscy, którzy ze względów religijnych powstrzymywali się od spożywania mięsa. Z biegiem czasu, obok sfermentowanych pojawiły się także świeże ryby.

Zatem, kto wymyślił sushi? Chińczycy czy Japończycy? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Technika przygotowania wczesnego sushi narodziła się w Chinach, jednak to mieszkańcom Japonii przypisuje się opracowanie pełnego dania.

Jakie wyróżniamy główne rodzaje sushi?

W Kraju Kwitnącej Wiśni istnieje wiele odmian sushi, także takich, których nie można skosztować nigdzie indziej. Mnogość rodzajów tego rarytasu wynika nie tylko z regionalnych upodobań kulinarnych, ale także z lokalnej dostępności składników. 

Warto wiedzieć, że poszczególne odmiany różnią się nie tylko składem, ale także sposobem podawania. W niektórych ryż umieszczany jest na zewnątrz, w innych – w środku. Wymieniając najbardziej podstawowe odmiany, należy wskazać na:

  • Maki,
  • Sashimi,
  • Nigiri.

Warto przyjrzeć się im nieco bliżej, podobnie jak innym rodzajom tego przysmaku. 

AdobeStock

Futo Maki

Mówiąc o Futo Maki, na myśli trzeba mieć duże rolki o okrągłym kształcie, zawinięte w wodorosty. Oprócz ryżu, zawierają warzywa, kawałek ryby lub owoc morza. W środku można znaleźć też grzyby lub serek. Tradycyjnie Futo Maki składa się przynajmniej z czterech składników.

Hoso Maki

Hoso Maki to podstawowy wariant Maki, będący nieco uboższą wersją Futo Maki. Ten rodzaj sushi składa się z jednego składnika rybnego albo warzywnego i ryżu. Całość zawinięta jest w wodorost i tworzy ciasny walec.

Nigiri

Nigri to najbardziej podstawowa wersja sushi. Ten przysmak ma postać prostokątnego kawałka ryżu, na który nałożony jest kawałek ryby lub owoc morza.

Ura Maki

To tzw. odwrócone Maki. W tej odmianie sushi, cały ryż tworzy zewnętrzną warstwę. Inne dodatki znajdują się w środku tak przygotowanej rolki.

California Maki

Pod tą nazwą kryje się odmiana Ura Maki przygotowana w stylu zachodnim. Wewnątrz ryżowej rolki znajdują się awokado, ogórek i surimi. 

Tamago Maki

Kolejna specyficzna forma maki. W tym przypadku, roladki z ryżu, składnika rybnego, warzywnego i dodatku w postaci serka lub grzybów są zawinięte w tamagoyaki, czyli japoński omlet.

Gunkan

Gunkan to kolejna to kolejna odmiana Maki. Ten przysmak ryżowej łódeczki, owiniętej plastrem nori. Na warstwie ryżu znajdują się dodatki typowa dla tradycyjnego sushi.

Temaki

Temaki to rożek z prasowanych plastrów nori, w którym umieszcza się dodatki – ryż, ryby, owoce morza, grzyby lub tamagoyaki.

Sashimi

Sashimi to dość specyficzna odmiana sushi, bo niezawierająca ryżu. Sushi master układa kawałki ryby na talerzu, nadając daniu fantazyjną formę. Sashimi najczęściej serwowane jest z warzywami.

Fugu Sashimi

Ten rodzaj sushi to gradka dla tych, którzy nie boją się ryzyka. Specyficzna odmiana Sashimi jest przygotowywana z ryby fugu, w której gruczołach i narządach skrywa się śmiertelna toksyna. Kroić mogą ją wyłącznie certyfikowani kucharze, bo najmniejszy błąd w tej sztuce może skończyć się tragicznie.

Sushi bowl

Kolejna dość oryginalna odmiana sushi, zdecydowanie bliższa europejskim gustom niż tradycyjne rodzaje tej potrawy. Sushi bowl to tzw. sushi bez zawijania. Składa się z ryb, owoców morza, warzyw, ryżu i innych tradycyjnych składników, ale całość nie jest ze sobą łączona, a podawana na talerzu.

Co trzeba wiedzieć o jedzeniu sushi?

Dla Japończyków sushi jest niezwykle ważną potrawą, silnie zakorzenioną w narodowej tradycji kulturalnej. Na przestrzeni wieków, w Japonii ukształtowały się kanony przygotowania i spożywania tego specjału. Czy to oznacza, że każdy przystępujący do konsumpcji sushi powinien trzymać się ścisłej etykiety? Niekoniecznie. Potrawom sprzedawanym w polskich sushi barach bliżej jest do amerykańskiego niż japońskiego sushi. Można je jeść dokładnie tak, jak lubimy. Jeżeli jednak chcemy trzymać się japońskiej etykiety, nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań, a w sytuacji, w której stołujemy się w prawdziwej japońskiej restauracji, jest to bardzo mile widziane. 

Przede wszystkim należy pamiętać, że do jedzenia sushi nie używamy noża ani widelca. Tradycyjne pałeczki to jedyny słuszny wybór. Nie należy ocierać jednej o drugą, krzyżować ich ani tym bardziej wbijać w kawałki sushi. Trzeba także pamiętać, że pałeczek nigdy nie kierujemy w stronę drugiej osoby. Gdy nie jemy, odkładamy je na podstawkę, która znajduje się na brzegu stołu.

Każdy, kto nie opanował sztuki jedzenia pałeczkami, ma do wyboru jeszcze jedną opcję – jedzenie palcami. W Japonii wiele osób spożywa sushi właśnie w taki sposób i nikt nie uważa tego za nietakt. Przeciwnie, używanie palców do jedzenia tego przysmaku jest częścią tamtejszej etykiety.

Sushi master wkłada całą swoją wiedzę i doświadczenie w przygotowanie tej wyśmienitej potrawy. Mając to na względzie, nie powinniśmy dzielić kawałków sushi. Wkładając do ust całą porcję, będziemy mogli poczuć idealną harmonię smaku poszczególnych składników. Jedynym wyjątkiem jest Temaki. Ta odmiana Nori jest zawinięta w rożek, więc siłą rzeczy nie można od razu zjeść całej porcji. 

Wraz z sushi gościom podaje się porcję wasabi i sos sojowy. Teoretycznie, obie przyprawy są zbędne, bo sushi master dba o to, by potrawa była odpowiednio słona i ostra (między składnikami sushi można znaleźć cienką warstwę wasabi). Jeżeli jednak uznamy, że chcemy nieco podkręcić ten przysmak, możemy to śmiało zrobić. Trzeba jednak pamiętać, że oba dodatki należy nakładać oddzielnie. Co istotne, sos sojowy zawsze aplikujemy na rybę, nie na ryż.

Marynowany imbir nie jest podawany z sushi dla ozdoby. Ten składnik służy oczyszczeniu kubków smakowych przed spożyciem kolejnego kawałka, więc aby móc w pełni docenić trud sushi mastera, należy go używać.