Do stworzenia domowej cold brew nie jest potrzebny specjalny sprzęt – wystarczy dzień cierpliwości. Dlaczego cały dzień? To kawa w klimacie slow food. Powstaje przez „zaparzenie” ziaren w zimnej wodzie. Zaczynamy od zmielenia ziaren lub wybrania ulubionej mielonej kawy. Najlepiej sprawdzą się takie o cytrusowych nutach, które w gotowym napoju będzie można połączyć z plasterkiem cytryny lub pomarańczy. Spróbujcie na przykład Davidoff Cafe, Fine Aroma (https://www.zinodavidoff.com/coffee/fine-aroma-roasted-ground-coffee).
Kawę moczymy w zimnej wodzie przez około 12 godzin. Niektóre przepsisy polecają zostawienie jej nawet na dłużej, ale czas wpływa na smak kawy – warto znaleźć swój złoty środek metodą prób i błędów. W związku z długim czasem przygotowywania, najczęściej przyrządza się od razu większą ilość kawy. Na ok. 100 gramów kawy potrzebujemy 0.5 litra zimnej wody. Po upływie zalecanego czasu, filtrujemy kawę przy użyciu papierowego filtra. Warto dodać do niej kilka kostek lodu, plasterki cytrusów lub mleko i cukier. Świetnie sprawdzają się także gęstsze dodatki, jak mleko kokosowe, mleko skondensowane lub syrop smakowy.