Warto podkreślić, że osoby lubiące spędzać czas aktywnie fizycznie znajdą miejsce do pieszych wycieczek lub jazdy na rowerze. Natomiast osoby ceniące sobie relaks i spokój odpoczną na licznych kempingach i obozowiskach na łonie natury. 

W leśnej głuszy – ekologiczne dary natury

Wiele osób lubi bezpośredni kontakt z przyrodą. Właśnie dla takich turystów proponujemy skorzystanie z licznej oferty leśnych obozowisk. Jednymi z ciekawszych są podwieszane namioty na drzewie w Saarland. Kemping pod rozgwieżdżonym niebem posiada bogatą ofertę turystyczną. Od możliwości rozwinięcia śpiwora i upieczenia niemieckich kiełbasek na grillu, aż po ofertę w stylu glamour z wykwintną kuchnią w namiocie przypominającym pięcio-gwiazdkowy hotel. Wśród aktywności do skorzystania w tych wyjątkowych okolicznościach są między innymi trasy wspinaczkowe, spływy kajakowe lub zabiegi wellness. 

Mettlach: widok za zakole rzeki Saary, ©Jens Wegener, DZT

Kolejnym miejscem wartym uwagi jest Park Nocnego nieba w Narodowym Parku Eifel na granicy z Belgią i Luksemburgiem. Od 2019 uznany za rezerwat ciemnego nieba. W pogodne noce można tam zaobserwować biały pasek Drogi Mlecznej. Prawdziwa gratka nie tylko dla miłośników astronomii! W poszukiwaniu kolejnych cudów natury warto zawitać na północnofryzyjską wyspę Amrum. Właśnie w tym rejonie ornitolodzy znajdą interesujące okazy do obserwacji, które przybywają na ten teren w sezonie lęgowym. Po takiej dawce wrażeń można skorzystać z pysznej oferty restauracji serwującej owoce morza, a poszukiwacze mniej formalnej atmosfery skorzystają z asortymentu przybrzeżnych tawern.

Wittmund: spacer po dnie morza, © Florian Trykowski, DZT

Turyści wrażliwi na piękno krajobrazu mogą się zachwycić wrzosowiskami rosnącymi w Dolnej Saksonii. Fioletowe połacie kwiatów są bazą do powstania – słodkiego, regionalnego specjału- miodu wrzosowego. Na wrzosowiskach rosną też jałowce, które są istotnym składnikiem lokalnej kuchni. Szczególnie polecamy skosztować chleba z jałowcem. Istotną rolę oryginalnych wyrobów z lokalnych skarbów natury potwierdza obecność licznych gospodarstw ekologicznych znajdujących się na obszarze Dolnej Saksonii. Niemiecka agroturystyka czerpie ze świeżych produktów z pola i z wędzarni, które zachwycają naturalnym smakiem. 

Pustać Lüneburska, wrzosowiska w okresie kwitnienia, Dolna Saksonia, ©Markus Tiemann

Spacer w mieście – kawa po niemiecku

Niemiecką gościnność mogą też doświadczyć miłośnicy miejskich atrakcji. Warto zwrócić uwagę, że liczne niemieckie miasta dysponują wieloma możliwościami do wypoczynku. Na początek miejskich wędrówek można bliżej poznać podmiejskie zakamarki Berlina, udając się szlakiem turystycznym GreenMe. Stolica Niemiec już od 1978 roku uważana jest za miasto promujące ekologiczny styl życia. Co ciekawe większą część powierzchni miasta zajmują tereny zielone. Berlin obfituje w ścieżki rowerowe, ogrody i parki miejskie. Komunikacja miejska również jest ekologiczna. Dowodem na to jest fakt, że część autobusów jest zasilana wodorem. 


Most Glienicker Brücke, na którym wymieniano szpiegów, ©Dagmar Schwelle, visitBerlin

Wyjeżdżając ze stolicy kraju, można udać się do Turyngii, aby zobaczyć Most Kupców w mieście Erfurt. Wokół obiektu znajdują się urokliwe galerie i butiki oferujące tradycyjne wyroby rzemieślnicze. Podczas takiego spaceru warto skorzystać z oferty licznych kawiarni specjalizujących się w kawach specialty. W Niemczech można też napotkać jedne z najbardziej uznanych palarni kawy. 
W Hamburgu godna polecenia jest Dzielnica Spichlerzy. Właśnie tam zwożono produkty z całego świata, w tym ziarna kawy. W mieście stworzono sieć ścieżek rowerowych, które ułatwiają przemieszczanie w ekologiczny sposób. Miejscowość oferuje całą paletę rozrywek w duchu zrównoważonego rozwoju. Od popijania ulubionej kawy w kubku wielokrotnego użytku aż po zajęcia ogrodnictwa miejskiego, które przekształciło dachy w zielone przestrzenie relaksu z widokiem na panoramę miasta. 

Speicherstadt Hamburg: tu w XIX w. składowano tytoń, kawę i przyprawy, ©powell83, Fotolia

Poza licznymi kawiarniami i okazją do odwiedzenia okolicznych palarni, można wypróbować przepis na kawę faryzeusza. Ten niemiecki napój składa się z mocnej, słodkiej kawy, rumu i dużej ilości bitej śmietany. Uważa się, że ten deser kawowy pochodzi z północnej Fryzji. Powstanie Pharisäer Kaffee przypisuje się kościelnemu festynowi, który odbył się w XIX wieku. W protestanckim miasteczku pastor Gustav Beyer miał zabraniać wiernym picia alkoholu. Mieszkańcy wioski chcąc ukryć spożywanie rumu, zaczęli łączyć go z kawą, a na wierzch układali bitą śmietanę. Miała ona zapobiegać wydostaniu się aromatu trunku na zewnątrz. Jedynie pastor miał dostać kawę bez dodatku rumu. Gdy odkrył podstęp wykrzyknął: „Wy, faryzeusze!”. Było to nawiązaniem do biblijnych postaci, które znane były z hipokryzji.

Aby przygotować kawę faryzeusz w domu, należy wziąć:
•    200 ml świeżo zaparzonej, mocnej kawy
•    Łyżeczka cukru (około 5 g)
•    40 ml brązowego rumu
•    200 śmietany kremówki 30 %

Kawę zaparzcie za pomocą kawiarki lub french pressa. Aby uzyskać odpowiednią moc, można wykorzystać nawet 15 g zmielonej kawy na 200 ml. W XIX wieku, w czasach powstania przepisu, kawa była zaparzana w tygielku. Po zaparzeniu kawy odstawcie ją do ostudzenia (po odstawieniu powinna osiągnąć około 78-80°C). Następnie do lekko zagrzanego kubka należy wlać kawę i dodać rum z rozpuszczoną w nim łyżeczką cukru. Kawa nie może przekroczyć zalecanej temperatury, aby alkohol nie wyparował. Następnie za pomocą miksera ręcznego ubijcie na sztywno schłodzoną śmietanę. Na koniec kawę z rumem ozdóbcie na wierzchu kleksem śmietany. 

 Kawa Faryzeusz, ©StockFood

Niemiecka kuchnia wegetariańska

Kuchnia niemiecka nie musi być kojarzona z golonką i piwem. Wraz z szerzeniem się ekologicznego podejścia do życia, wzrasta liczba lokali z kuchnią wegetariańską i wegańską. Składniki do tych dań są kupowane od lokalnych rolników i producentów żywności. Warto wiedzieć, że kuchnia niemiecka skupia się na sezonowości składników, a te wpływają na sposób gotowania w poszczególnych regionach.

Niemiecka kuchnia obfituje w lokalne produkty i świeże warzywa, ©Kunikarikfilm, DZT

Polecamy wybrać się na wycieczkę do Frankfurtu, aby spróbować zielonego sosu lub na pastę serową Obatzda z Bawarii. Kuchnia bawarska dla wegetarian oferuje puszyste omlety np.: Kaiserschmarrn, omlet porwany na kawałki i podawany z rodzynkami i musem jabłkowym albo bogactwo regionalnych serów na Algawskiej Drodze Serowej. W ten sposób poprzez jedzenie można zagłębić się w historię, tradycję i kulturę danego regionu. 

Makaron serowy z sałatką, ©Gert Krautbauer

Niemieckie trunki – od cydru do piwa

Niemiecka kultura kulinarna nieodłącznie związana jest z alkoholem. Najprawdopodobniej wzięło się to stąd, że żyzna gleba dawała dorodne owoce i dobrej jakości zboże. Nadmiar owoców zaczęto przetwarzać na soki i napoje alkoholowe, aby zaradzić klęskom urodzaju. Znane są bawarskie festiwale piwne, tam można podziwiać rosnący chmiel. Jednak warto przyjrzeć się też innym trunkom. Niemieckie winnice z Doliny Środkowego Renu zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Te tereny wyróżniają się pięknym krajobrazem, a największym regionem winiarskim jest Hesja Nadreńska. Natomiast w Nadrenii – Palatyncie odbywa się koronacja Niemieckiej Królowej Wina. Ciekawostką jest, że wielu winiarzy otwiera się na turystów kamperowych. Na terenie winnicy zostaje wydzielona przestrzeń dla domów na kółkach. Dzięki temu można poszerzyć swoją wiedzę na temat wina, mieszkając w samym centrum winnicy.

Cydr w tradycyjnym dzbanku, ©Goesta

Cydr to narodowy napój popijany w Hesji. We Frankfurcie można zaszyć się w ustronnej knajpce i wypróbować oryginalnego cydru podawanego w niebieskim dzbanku znanym pod nazwą „Bembel”. Od 1977 roku można wybrać się na wyprawę Ebbelwei-Express szlakiem wina jabłkowego. 

Oestrich - Winkel: Zamek Vollarads, dzielnica winiarska Rheingau, ©Deutschland abgelichtet Medienproduktion

Na deser po niemiecku 

Podróżując po niemieckich miastach i wsiach, warto zatrzymać się również na podwieczorek. W Turyngii można skusić się na kawałek sernika, na pierniki pojechać do Akwizgranu, a na ciasto ze śliwkami do Augsburga. A może porcja tortu szwarcwaldzkiego? Pochodzenie tego ciasta budzi pewne wątpliwości. Prawdopodobnie pierwszy raz wykonano je w Szwajcarii, a następnie zadomowiło się w kuchni niemieckiej. Ciasto zostało opisane w książce kucharskiej po raz pierwszy w latach 30.XX wieku. Znakomite połączenie nalewki i konfitury wiśniowej, z czekoladowym biszkoptem z warstwą bitej śmietany sprawia, że trudno mu się oprzeć. Niemieckie ciasta i desery są określane jednymi z najlepszych w Europie. Wykorzystywanie wysokiej jakości składników, dokładne podążanie za recepturą i dbałość o szczegóły podania wodzą na pokuszenie niejednego łasucha. 


Tort schwarzwaldzki, ©Ralf Greiner, Tourism-Information Todtmoos

Planując wycieczkę w duchu slow life, warto odpowiedzieć sobie, w jaki sposób chcemy odpoczywać. Aktywnie na łonie natury czy wolimy leniwe spacery w większych miastach? Warto zaglądać do lokalnych przewodników i wybierać mniej uczęszczane trasy. W restauracjach natomiast szukać dań kuchni regionalnej. Najlepiej w miejscach, gdzie stołują się lokalni mieszkańcy. A jeżeli szukacie prawdziwych kulinarnych wrażeń, to skorzystajcie z bogatej oferty restauracji wyróżnionych gwiazdkami Michelin. W nich równie ważne, co smak, jest korzystanie z wyjątkowych, regionalnych składników. Często w ekologicznym duchu. Z odpowiednim planem podroży czeka was piękna i smakowita przygoda, a Niemcy staną się kierunkiem, który wybierzecie ponownie, aby cieszyć się podróżowaniem w stylu slow life. 
 

Artykuł powstał w ramach kampanii

Więcej informacji na stronie Niemieckiej Centrali Turystyki