Naleśniki – historia dania
Historia naleśników pełna jest zagadek. Trudno dziś bowiem jednoznacznie określić, gdzie narodził się pomysł przyrządzania tego typu potrawy. Niektórzy doszukują się jej korzeni w odległych Chinach czy Indiach, inni zaś w starożytnej Grecji, gdzie dużą popularnością cieszyły się tiganites. Już żyjący w IV wieku przed naszą erą komediopisarz Kratonos zachwycał się smakiem tych niezbyt słodkich placuszków, podawanych zazwyczaj z miodem i orzechami.
Włosi przekonują jednak, że pierwsze naleśniki (najbardziej przypominające współczesne) były dziełem cukierniczych mistrzów z Florencji, skąd w XVI wieku Katarzyna Medycejska wywiozła je do Paryża, gdy wyszła za mąż za francuskiego króla.
Francuskie crepes suzette
Ciasto przyrządzanych we Francji naleśników, zwanych crepes, jest bardzo cienkie i delikatne, często „napowietrzane” dodatkiem piwa lub cydru, czyli niskoprocentowego napoju alkoholowego z jabłek.
We Francji jada się je bardzo często, pod wieloma postaciami, zazwyczaj słodkimi, z konfiturami czy sokiem cytrynowym. Za prawdziwy przysmak uchodzą crepes suzette. „Jeden kęs przekształciłby kanibala w cywilizowanego dżentelmena” – tak angielski król Edward VII, wielki miłośnik tego specjału, zachwalał płonące naleśniki w maślano-pomarańczowym sosie zwieńczonym pomarańczowym
. Podobno receptura crepes suzette narodziła się przypadkowo w restauracji w Monte Carlo, gdy przez nieuwagę pomocnika kucharza zapalił się sos do naleśników, którego składnikiem był m.in. likier Grand Marnier.
Naleśniki amerykańskie
Pankejki (od angielskiego słowa pancake) stanowią dziś obowiązkowy element śniadania w wielu amerykańskich domach. Naleśniki dotarły do Ameryki wraz z europejskimi kolonistami, jednak początkowo na tamtejszych stołach królowały cienkie francuskie crepes. Prawdopodobnie pod koniec XVIII wieku do ciasta zaczęto dodawać drożdży lub sody, a później proszku do pieczenia. Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych szybko zakochali się w okrągłych, pulchnych i smażonych na złoty kolor z obu stron placuszkach.
Naleśniki amerykańskie najczęściej przyrządza się z mąki pszennej, gryczanej lub kukurydzianej. Układane w stosy polewane są przez syrop klonowy i podawane z dodatkiem owoców, np. jagód. W wersji bardziej kalorycznej pojawia się bita śmietana lub położona na szczycie solidna porcja masła. Niekiedy pankejki serwuje się też z usmażonym bekonem i jajkiem sadzonym lub jako dodatek do dania głównego.
Kaiserschmarrn – austriackie naleśniki z cesarskiego dworu
Legenda głosi, że ten przysmak narodził się na dworze cesarza Franciszka Józefa, którego żona bardzo dbała o linię. Gdy pewnego dnia kucharz zaserwował jej zbyt tłuste naleśniki, z wściekłości porwała je na strzępy. Siedzący obok monarcha posypał skrawki cukrem pudrem i zjadł ze smakiem. Niedługo później wszyscy Austriacy zajadali się rozkawałkowanymi naleśnikami, z dodatkiem solidnej porcji cukru pudru, sosem śliwkowym czy musem, żurawinowym albo jabłkowym.
Do ciasta często dodaje się piwo. Dzięki zawartym w nim drożdżom naleśniki stają się bardziej puszyste i miękkie.
Dutch baby – naleśniki z piekarnika
Na pomysł tego specjału jako pierwszy wpadł podobno Victor Manca, pochodzący z Niemiec właściciel Manca’s Cafe, popularnej kawiarnio-restauracji mieszczącej się w amerykańskim mieście Seattle. Działo się to na początku XX wieku.
Dutch baby różni się od popularnego w Polsce naleśnika tym, że jest pieczony w piekarniku. W Stanach Zjednoczonych najczęściej bywa spożywany z roztopionym masłem i sokiem z cytryny, posypany cukrem pudrem, ewentualnie polany syropem klonowym. Dobrze smakuje również z owocami, zarówno świeżymi (jagodami, malinami czy borówkami amerykańskimi), jak i kandyzowanymi (wiśniami albo jabłkami).
Komentarze