Magdalena Pomorska: Jak zaczęła się Twoja przygoda z „elastyczną" dietą? Dla kogo i dlaczego Twoim zdaniem szczególnie polecana jest dieta fleksitariańska?
Kinga Paruzel: Kilka lat temu, podczas pobytu w Barcelonie odwiedziłam polecaną przez foodie (smakoszy) restauracje „flax&kale” (siemię i jarmuż) pod nazwą widniało flexitarian menu - zaciekawiło mnie to pojęcie, a miejsce stało się moim ulubionym. Od tamtego czasu odwiedziłam je wielokrotnie, podczas każdej podróży do Hiszpanii i zgłębiałam tajniki tej diety. Stopniowo, bardzo naturalnie zaczęłam ją wprowadzać w nasze życie. Uważam, że fleksitarianizm jest dla każdego i będzie zyskiwał na popularności, gdyż nie jest restrykcyjną dietą. Znajduje się w ścisłej czołówce (3. miejsce) najlepszych diet na świecie. Ponad to, fleksitarianin to świadomy konsument, który wie, co stoi za danym produktem, jak się go pozyskuje, czy kto go uprawia. Wszystko po to, aby wspierać lokalne rynki oraz dobro naszych ziem. Dieta ta oprócz tego, że dba o nasze zdrowie, to również troszczy się o naszą planetę. Niewątpliwymi zaletami jest jej elastyczność, czyli przede wszystkim brak reżimu, zwiększenie ilości warzyw i owoców w jadłospisie. Efekty jej stosowania poczujemy szybko, gdyż fleksitarianizm eliminuje żywność przetworzoną, a bogactwo pełnowartościowych składników pomaga szybko odbudować nasz organizm, wzmocnić odporność czy poprawić jakość skóry, włosów i paznokci. Fleksitarianinem można zostać każdego dnia. Nie musimy czekać na odpowiedni moment. Dieta fleksitariańska czerpie z tego, co daje dana pora roku i przekazuje nam wszystkie jej korzyści.

Twoje najważniejsze zasady w kuchni to…

KOLOR - wiem, brzmi dziwnie, ale za nim stoi bogactwo smaku i wartości. Moja kuchnia jest pełna warzyw i owoców, bo to właśnie one są doskonałym przykładem, jaką kolor ma moc. Kolor to życie, a za każdym plonem kryje się bogactwo cennych składników. Czy mięso może ofiarować nam tę różnorodność? Uwielbiam, kiedy dania są wesołe, pełne barw, bo za tym właśnie stoi prawdziwy, cenny, dobry smak!

Mity żywieniowe, które najchętniej zakopałabyś głęboko to…

Eliminacja spożycia tłuszczu - bzdura! Tłuszcz jest nośnikiem smaku, ale i cennych składników musimy tylko wiedzieć, który, do czego i jak używać. Kolejna bzdura to spożywanie owoców do godziny 12:00 - owoce są fantastyczną przekąską o każdej porze dnia.

Czym warto kierować się, robiąc zakupy spożywcze do naszej kuchni? Masz swoje patenty, które w pewnym momencie zrewolucjonizowały również Twoje przyzwyczajenia zakupowe?

Jestem fanką technologi i uważam, że aplikacje zakupowe na smartfony to fantastyczny wynalazek. Pomagają planować zakupy, a przy tym w moim przypadku dbają o to, aby nie kupować za dużo. Robię listę raz na kilka dni i zgodnie z nią robię zakupy. Myślę, że planowanie posiłków ułatwia zakupy, a dodatkowo pomaga ekonomicznie do nich podejść.

Fleksitarianizm to mieszanka kolorów, smaków i kuchni świata – a gdybyś miała wybrać jedną kuchnię świata (lub TOP3) to jak wyglądałoby podium?

Uśmiechnęłam się do tego pytania, bo przez myśli przeleciały mi wszystkie podróże. Ciężko zdecydować mi, która kuchnia jest najlepsza, bo każda jest różnorodna, pełna aromatów i tradycji. Tak jak fleksitarianizm kuchnie świata dają nam dowolność wyboru i szacunku do jedzenia.

Udowodniłaś już, że słodkości bez cukru to Twój konik. Który przepis i dlaczego dla fanów słodyczy polecasz z nowej książki?

Ahhh, nie można zadawać takich pytań! (uśmiech). Każdy przepis jest wyjątkowy! Dziś mam ochotę na cudowne ciasteczka z solą, jutro do pracy zrobię najlepsze batoniki wieloziarniste, popołudniem w sobotę upiekę ciasto ananasowe bez cukru dla znajomych, Jagna - moja córeczka - będzie chciała kolorowy torcik, który jest niesamowicie widowiskowy. Tych przepisów jest 21, a każdy zupełnie inny, lekki, prosty w przygotowaniu i zaskakujący.

Oprócz posiłków proponujesz też napoje – czy z nimi masz codziennie lub np. weekendowe rytuały? O jakich zasadach warto pamiętać w przypadku płynów w codziennym jadłospisie?

Jestem ogromną fanką napojów. Dziennie wypijamy świeży sok wysikany z warzyw i owoców - to nasz rytuał. Ponad to wypijam ponad 3 litry płynów - przede wszystkim wody. Zapominamy, że woda jest najważniejszym składnikiem - bez niej nic by nie było - i w kuchni, i na  naszej planecie. W książce pokazuje rozmaite napoje ciepłe i zimne, które - jestem pewna - wielu zaskoczą.

I na koniec, pytanie o kolację – jaki jest Twój sprawdzony pomysł na ostatni posiłek dnia i jakimi zasadami kierujesz się, planując i przygotowując kolację?

Uwielbiam, kiedy kolacja jest lekka. Latem stawiam na orzeźwiające sałatki, a zima na ciepłe zupy lub kremowe kasze. Tak jak wspominałam, moja kuchnia jest pełna warzyw, każdy posiłek ma je w swoim składzie - no, może poza deserem (uśmiech). Moja lodówka jest tak zorganizowana, że przygotowanie posiłku zajmuje kilka minut tzn. mam zawsze ugotowaną kaszę lub ryż oraz strączki. Warzywa są odpowiednio pokrojone. Zawsze przygotowane jest pesto lub dowolny dressing. Wystarczy połączyć kilka elementów i wszystko gotowe.